1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Wilki znów w Niemczech.Władze instruują, jak się zachować

Karin Jäger / tłum. Alexandra Jarecka20 lipca 2015

Ostatnio przejechano wilka w Szwarcwaldzie. Drapieżniki te pojawiły się także w innych regionach Niemiec. Specjalny system zarządzania ma regulować sposoby postępowania z nimi.

Tiere in Großstädten (Bildergalerie) Wölfe
Zdjęcie: picture alliance/blickwinkel

W Niemczech pojawiły się znowu wilki. 150 lat po tym, jak wyniszczono ten gatunek, drapieżniki te na nowo zasiedlają poszczególne regiony kraju. Po zjednoczeniu Niemiec w 1990 r. pojedyncze egzemplarze przywędrowały tu z Europy Wschodniej. Także populacje wilków we Włoszech i Portugalii zdołały przeżyć stałą nagonkę. Ponieważ drapieżnik żywiający się głównie sarniną i dziczyzną jest w stanie pokonywać duże odległości, przemieszczał się stopniowo na zachód i północ Europy.

Według danych Niemieckiego Związku Ochrony Przyrody (NABU) w Niemczech zadomowiło się aktualnie 30 stad wilków liczących ogółem 300 osobników. Znajdują się pod ochroną i nie wolno na nie polować. Jednocześnie rośnie obawa ludzi przed możliwością spotkania z drapieżnikiem oraz troska o szkody w pogłowiu zwierząt gospodarskich. Głównie z tego powodu protestują w tym tygodniu rolnicy i pasterze w południowej Francji, którzy zagrozili wręcz zablokowaniem 22-23 lipca trasy międzynarodowego wyścigu kolarskiego Tour de France. W liście do premiera Francji Manuela Vallsa uskarżają się na rozmiar szkód w pogłowiu zwierząt gospodarskich spowodowany przez wilki. W minionym roku miały one porwać 8,5 tys. owiec. Francuscy hodowcy domagają się zniesienia gwarantowanej Konwencją Berneńską ochrony wilczej populacji liczącej tam około 300 osobników.

Owce są ulubionym daniem wilkówZdjęcie: picture-alliance/Markus C. Hurek

W myśl konwencji podpisanej 19 września 1979 r. w Bernie wilki są wolno żyjącym gatunkiem, którego nie wolno łowić, zabijać ani nim handlować. Pomimo to rząd w Paryżu podniósł liczbę zwierząt do wolnego odstrzału z 24 do 36 w roku. Podobnie może stać się w Niemczech, twierdzi Markus Bathen ekspert ds. wilków przy Związku Ochrony Przyrody (NABU). – Jeśli pasterze nie zachowują środków ostrożności, jak miało to miejsce we Francji, i stada chodzą wolno niechronione zagrodą, nic dziwnego, że wilki je atakują - tłumaczy ekspert.

Uniknąć zaskoczenia

By zapobiec szkodom w kontakcie wilków z ludźmi oraz zwierzętami hodowlanymi poszczególne landy rozwinęły wspólnie z urzędami ds. ochrony przyrody, związkami łowieckimi oraz związkami użytkowników i właścicieli gruntów strategie postępowania z wilkami. Jak dotąd nie ma powszechnie obowiązujących wytycznych krajowych. Władze wielkich aglomeracji - Berlina czy Hamburga - wykluczają wprawdzie możliwość pojawienia się tam wilków, jednak Markus Bathen jest innego zdania. Przy tym mieszkańcy tych miast nie są wcale przygotowani na konfrontację z drapieżnikami.

Pies czy wilk, weterynarz zajmuje się rannym zwierzęciemZdjęcie: MEHR

Żyjąc w symbiozie z wilkiem

Jak wynika z analiz przeprowadzonych przez NABU tylko Saksonia i Brandenburgia są nastawione na współegzystencję z wilkami, gdyż od 15 lat zamieszkują one te tereny. Markus Bathen prowadzi z ramienia NABU biuro informacyjne w pobliżu niemiecko-polskiej granicy. – Zauważyłem, że mieszkańcy bardzo się w tym czasie uspokoili i nie proszą już tak często o rady. Skończyły się także emocjonalne dyskusje na temat obecności wilków i następstw dla ludzi – mówi specjalista. Okazuje się, że możliwa jest tam hodowla owiec i nie doszło też do zdziesiątkowania dzikiej zwierzyny. Według Markusa Bathena „mieszkańcy nie widzą wilków i zapanowała zdrowa obojętność”.

Rząd landowy w Szlezwiku - Holsztynie zdecydował się przeznaczyć 100 tys. euro na sfinansowanie strategii postępowania z wilkami, po tym, jak zaatakowały one stado owiec.

Podobnie po kilku przypadkach wilczych ataków na zwierzęta gospodarskie zareagowały władze Nadrenii-Palatynatu, które wydały 40-stronicowy przewodnik. Można w nim znaleźć informacje o wilkach, o różnicach w porównaniu z psem, jak również telefon gorącej linii oraz zalecenia w przypadku kontaktu z chorym czy rannym zwierzęciem. W przypadku szkód poniesionych z powodu wilków pasterze otrzymają odszkodowanie.

- Zachęca się też ludzi, by nie pozostawiali na zewnątrz żadnych odpadków, padliny czy odpadów poubojowych - uzupełnia te informacje Markus Bathen. Pozostaje na nich zapach człowieka i dla wilka jest to sygnał, że „tam gdzie jest człowiek, tam znajdzie pożywienie”.

Markus Bathen angażuje się w ochronę wilkówZdjęcie: NABU/K. Karkow

Niemieckie instytucje nie chcą naruszać przepisów ochrony przyrody i dlatego nie pozwalają na odstrzał wilka. Zamiast tego mają one być odstraszane gumowymi pociskami lub miotaczami pocisków (Paintball-Munition).

Strategie obchodzenia się z wilkami

Wilk jest zwierzęciem, które świetnie przystosowuje się do otoczenia. – Po raz pierwszy od 150 lat wilk pojawił się znowu w krajobrazie przemysłowym i wiejskim. Musimy wciąż obserwować, jak sobie radzi w sieci dróg publicznych i rewirach łowieckich poprzecinanych infrastruktura - tłumaczy Markus Bathen.

Z tego powodu w Brandenburgii odbywa się raz do roku na zaproszenie landowego ministerstwa środowiska spotkanie około 100 instytucji, by wspólnie pracować nad aktualizacją strategii postępowania z populacją wilków. – Ludzie je wytępili i teraz w myśl ochrony gatunku muszą uczynić wszystko, by miał on prawo do egzystencji - stwierdza ekspert z NABU.

Karin Jäger / tłum. Alexandra Jarecka