1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Winny region Rheinhessen

Małgorzata Matzke17 listopada 2004

Region Rheinhessen- nie leżący wbrew swej nazwie w Hesji lecz w Nadrenii – Palatynacie, w zakolu Renu w trójkącie tworzonym przez miasta Moguncja, Bingen i Worms jest jednym z ważniejszych regionów uprawy win. Do niedawna jeszcze dostarczał on win miernej jakości , lecz obecnie dzięki innowacjom stosowanym przez winogrodników wchodzi do "pierwszej ligi".

Romantyczny krajobraz doliny Renu w okolicach Bingen przyciąga turystów z całego świata
Romantyczny krajobraz doliny Renu w okolicach Bingen przyciąga turystów z całego świataZdjęcie: dpa

Jest to powierzchniowo największy z 13 niemieckich regionów uprawy winorośli, skąd pochodzi 1/4 całej niemieckiej produkcji wina.

Niestety powszechnie kojarzy się on wciąż jeszcze z najpopularniejszym a nie najlepszym niemieckim winem: jest to masówka nazywana Liebfraumilch – a sklepach na całym świecie sprzedawane pod nazwą Madonna czy Blue Noon i niestety to ona właśnie wypracowała w wielu częściach świata wyobrażenie o tym, jak smakują niemieckie wina .

Jak przyznaje Fritz Hasselbach jeden z najlepszych producentów win w tym regionie: pozytywnym efektem popularności Liebraumilch w latach 50-60-70 było to, że niemieckie wino w ogóle stało się znane na światowym rynku. Liebfraumilch jest łagodne, słodkie i niedrogie, ale nie ma klasy ryzlinga.

Od strony technicznej jest to wino wyprodukowane bez zarzutu. Położenie winnic nie odgrywa zbyt wielkiej roli, jest to cuvee różnych szczepów, różnych poletek. Jest to takie zwykłe, dobre wino do picia.

Prze długi czas w Hesji Nadreńskiej zakładano winnice nie przejmując się jakością gleby czy warunkami klimatycznymi – tzw terroir- na co bardzo zważa się we Francji. Dlatego przez długie lata stąd pochodziły proste wina beczkowe produkowane z 30 różnych szczepów. Lecz w ostatnich latach nastąpił zwrot ku ograniczeniu ilości na rzecz lepszej jakości wina. Najambitniejsi producenci stawiają przede wszystkim na ryzlinga.

W Hesji Nadreńskiej mamy bardzo rzadki rodzaj gleby – tzw Rotliegende – jest to rudy glinowy łupek, gleba o dużej zawartości minerałów a jej rudy kolor bierze się ze związków żelaza. Dzięki Renowi i stromym zboczom nad rzeką powstaje tu świetny mikroklimat właśnie dla ryzlinga.

Klaus Keller zdobywając wiele nagród za swoje wina, które produkuje we Floersheim-Dalsheim udowodnił konkurencji, że nadreńskie wina mogą zaliczać się do czołówki. Paleta jego wyrobów rozciąga się od wytrawnych ryzlingów aż po tak zwane Trockenbeeren-Auslese, czyli słodkie wina robione z wysuszonych prawie na rodzanki winogron zbieranych późną jesienią.

Praktycznie oznacza to, że np kiedy na winorośli jest 15-20 kiści winogron 10 do 12 jest wycinanych. Pozostałe 6 czy 8 ma wtedy dużo intensywniejszy aromat, większe zagęszczenie, są o wiele lepsze.

Kiedy jego ojciec na początku przyuczał młodych pracowników do zawodu – ich rodzice słysząc o tym marnotrawstwie dzwonili do niego oburzeni chcąc zabrać dzieci od takiego nauczyciela. Ale tymczasem metoda ta została zaakceptowana bo okazało się, że produkowane tak wina są po prostu lepsze.

Podczas gdy “normalni” winogrodnicy uzyskują 100 do 150 hektolitrów wina z hektara – producenci win najwyborniejszych ograniczają swą produkcję do 50 hektolitrów. Ważne jest także to, że nie stosuje się już obecnie chemicznych środków ochrony roślin.

Wiesza się raczej pułapki feromonowe wabiące owady - unika się po prostu trucizn. Nie stosuje się też nawożenia chemicznego – ziemię użyźnia się kompostem, próchnnicą albo sadzc obok winorośli odpowiednie kompozycje roślin. W ostatnich latach nastąpiła pod tym względem zmiana sposobu myślenia.

Klaus Keller przyznaje, że także i w samych piwnicach wiele się zmieniło:

Wino leżakuje obecnie w cysternach ze stali szlachetnej albo w dużych drewnianych beczkach. Wybrane wina czerwone lażakowane są w beczkach mniejszych tzw barrique. Nie chcemy produkować jakichś alkoholowych monstrów . Niemieckie winna powinna cechować finezja, elegancja, lekkość. Takiego gatunku jak ryzling nie można stłamsić smakiem i aromatem drewna.