1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Wirusolog o nowej mutacji: "Nie wolno nam jej ignorować"

6 stycznia 2021

Wirus jeszcze groźniejszy i bardziej zaraźliwy? Niemiecki wirusolog twierdzi, że na dokładniejsze informacje będziemy musieli poczekać do wiosny.

Drosten o nowej mutacji koronawirusa
Wirusolog Christian DrostenZdjęcie: Britta Pedersen/dpa/picture alliance

Według niemieckiego wirusologa Christiana Drostena, o nowej mutacji koronawirusa B.1.1.7, wykrytej w Wielkiej Brytanii, wciąż niewiele wiadomo i "trudno jest ją jednoznacznie zaklasyfikować". "Uważam, że dopiero na Wielkanoc, albo do maja, stwierdzimy jednoznacznie na podstawie badań, czy jest ona bardziej zaraźliwa i jeszcze groźniejsza czy nie. Ale to wymaga czasu", powiedział szef oddziału wirusologii berlińskiej kliniki Charité w podkaście stacji NDR-Info.

"Wciąż zbieramy informacje"

W tej chwili zbierane są informacje o tym, czy i jak ta nowa odmiana koronawirusa rozprzestrzenia się w Niemczech, wyjaśnił Christian Drosten. On sam nie uważa na razie, "że mamy do czynienia z jakimś dużym problemem". Po przejrzeniu danych na temat tej mutacji, które napłynęły także z Danii, doszedł jednak do wniosku, że "należy ją potraktować poważnie" i dokładnie się przyjrzeć temu wirusowi, również w Niemczech.

Powodem, dla którego należy to uczynić, są obawy, że ta odmiana koronawirusa łatwiej przenosi się na innych. W praktyce oznacza to, że jedna osoba nim zarażona sama zaraża więcej osób niż w przypadku tego wariantu koronawirusa, z którym mamy do czynienia do tej pory.

Merkel o szczepionkach "Nie da się podważyć grawitacji"

00:55

This browser does not support the video element.

Szczepionki nie są powodem do obaw

Zapytany o skuteczność szczepionek na COVID-19, Christian Drosten odpowiedział, że "w tej chwili nie mamy w związku z nimi żadnych większych obaw". Powodem do niepokoju jest jednak obecnie to, że wskaźnik reprodukcji nowej mutacji koronawirusa jest znacznie wyższy i wynosi na przykład 1,5 zamiast 1,0. Jeżeli to się potwierdzi, to - zdaniem wirusologa - będzie oznaczać spory kłopot. Z drugiej strony ekspert ponownie wyraził nadzieję, że choroba wywołana mutacją B.1.1.7 może mieć przebieg łagodniejszy niż "klasyczna" odmiana COVID-19.

Po wykryciu nowej mutacji koronawirusa w Wielkiej Brytanii jej obecność potwierdzono także w innych krajach. W Niemczech są to na razie pojedyncze przypadki, stwierdzone w Badenii-Wirtembergii oraz w Nadrenii Północnej-Westfalii. Instytut Roberta Kocha spodziewa się jednak, że będzie ich więcej, a eksperci obawiają się, że możę utrudnić to zwalczanie rozprzestrzeniania się pandemii.

Lockdown ułatwia walkę z pandemią

Christian Drosten oświadczył w związku z tym, że także inny wariant koronawirusa, znany z Republiki Południowej Afryki, należy "obserwować równie uważnie" jak ten pochodzący z Wielkiej Brytanii. Osoby przybyłe z RPA do Niemiec powinny zostać przetestowane na koronawirusa, podkreślił. Na razie jest jeszcze dość czasu, żeby zapobiec jego rozprzestrzenieniu się w Niemczech, dodał.

Wczoraj (05.01.2021) w Niemczech przedłużono lockdown do końca stycznia i zaostrzono niektóre jego postanowienia, między innymi w związku z wykryciem nowych mutacji koronawirusa. Największe nadzieje pokłada się w przestrzeganiu kwarantanny i starannym śledzeniu dróg rozprzestrzeniania się wirusa.

(DPA/jak)

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>