1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Nawrocki odwiedzi Berlin. Kurs konfrontacji czy dyplomacji?

15 września 2025

Przed wizytą Karola Nawrockiego w Berlinie nasuwa się pytanie, czy i na ile w zmienionej sytuacji bezpieczeństwa polski prezydent zdecyduje się na konfrontacyjny ton wobec Niemiec.

Karol Nawrocki z uniesioną ręką przemawia na Westerplatte, w tle polska flaga i wyryte na postumencie słowa Jana Pawła II
Prezydent Karol Nawrocki podczas przemówienia na Westerplatte 1 września 2025 r. To tu padły słowa o domaganiu się reparacji od Niemiec.Zdjęcie: Artur WidakAnadolu/picture alliance

Prezydent Karol Nawrocki przyleci do Berlina we wtorek, 16 września. Rano, o godzinie 9, powitany zostanie przed Pałacem Bellevue z honorami wojskowymi przez prezydenta Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera. Potem obie głowy państwa udadzą się na rozmowy.

O czym będą rozmawiać? Sam Nawrocki i jego rzecznik Rafał Leśkiewicz zapowiedzieli, że jednym z tematów będzie kwestia reparacji. – Aby móc budować oparte o fundamenty prawdy i dobrych relacji partnerstwo z naszym zachodnim sąsiadem, musimy w końcu załatwić kwestię reparacji od państwa niemieckiego, których jako prezydent Polski dla dobra wspólnego się jednoznacznie domagam, dla naszej przyszłości – mówił prezydent RP 1 września na Westerplatte.

Niemcy reagują

Po ubiegłotygodniowym incydencie związanym z wtargnięciem rosyjskich dronów w polską przestrzeń powietrzną sytuacja bezpieczeństwa Polski znacząco się jednak zmieniła. Niemcy w ostrych słowach potępiły rosyjskie działanie i błyskawicznie zdecydowały o zwiększeniu swojego wsparcia w patrolowaniu przestrzeni powietrznej nad Polską. Niemiecka eskadra alarmowa już rozpoczęła działanie. Niemcy – z dwóch do czterech – zwiększyli też liczbę patrolujących polską przestrzeń powietrzną myśliwców Eurofighter.

Niemcy o Nawrockim. W tle reparacje

02:13

This browser does not support the video element.

Premier Donald Tusk, przemawiając w Sejmie po nalocie dronowym, przestrzegał, żeby nie szukać wroga na zachodzie, ponieważ wystarczy jeden – ten na wschodzie. „Było to wyraźne uderzenie w opozycyjną partię PiS oraz prezydenta Nawrockiego, którzy ostatnio nasilili swoją krytyczną narrację wobec Niemiec i UE. Na razie powinno to nieco osłabnąć” – pisał w ubiegłym tygodniu dziennik „Berliner Zeitung”. Czy można zatem spodziewać się łagodniejszego nastawienia Karola Nawrockiego wobec Niemiec?

„Obraz nieobliczalnych sąsiadów”

Dr Anja Hennig, politolożka z Uniwersytetu Europejskiego Viadrina we Frankfurcie nad Odrą, uważa, że z czysto wewnątrzpolitycznych względów Nawrocki zachowa jednak swój konfrontacyjny kurs.

– PiS chce powrócić do władzy i ma na to duże szanse. Nawet jeśli to nieco inny temat, to uważam, że jednostronna polityka graniczna Niemiec prowadzona od października 2023 roku dała dobry przykład, żeby wzmocnić w zwolennikach PiS obraz Niemców jako nieobliczalnych sąsiadów – mówi w rozmowie z DW. – To dało wystarczająco wiele okazji, żeby krytykować niemiecką politykę i konfrontować ją z historycznym obrazem Niemca-agresora.

Reparacje dla Polski. „Kreatywny“ kompromis?

03:22

This browser does not support the video element.

Zdaniem politolożki Nawrocki nie zrezygnuje z tej retoryki, ponieważ rezonuje ona z częścią polskiego społeczeństwa. Anja Hennig widzi w żądaniach reparacji od Niemiec stały temat PiS.  Naukowczyni przyznaje, że po stronie niemieckiej, przynajmniej wśród osób, które zajmują się relacjami i zbliżeniem polsko-niemieckim panuje przekonanie, że prawnie rzecz biorąc, kwestia reparacji została rozwiązana, a bilionowy rachunek PiS-u jest absurdalny. Natomiast pod względem moralnym Polsce należy się zadośćuczynienie za krzywdy wyrządzone w czasie drugiej wojny światowej i wiele w tej sprawie zostało ze strony Niemiec zaniedbane.

– Dlatego szorstkie traktowanie Niemiec jest w interesie PiS i nie sądzę, żeby temat reparacji zniknął z agendy, nawet jeśli polityka bezpieczeństwa będzie teraz stała w centrum – komentuje politolożka.

Karol Nawrocki przemawia w Sejmie po zaprzysiężeniu na prezydenta RPZdjęcie: Damian Burzykowski/newspix/IMAGO

Knut Abraham, koordynator ds. współpracy polsko-niemieckiej, odczytuje przyjazd Karola Nawrockiego do Berlina nieco ponad miesiąc po objęciu funkcji prezydenta, jako wyraźny znak zainteresowania bilateralnymi relacjami. Wizyta w Niemczech polskiej głowy państwa jest kolejną po podróży do USA, Włoch i Watykanu, na Litwę i do Finlandii. O powrocie do żądania reparacji Abraham mówi tak:

– Uważam, że w interesie obu stron jest, aby te trudne historyczne kwestie w obecnej sytuacji zagrożenia dla obu państw – a bezpieczeństwo Polski jest bezpieczeństwem Niemiec – żeby nie wpływały bardziej na stosunki bilateralne niż to konieczne – mówi koordynator w rozmowie z DW.

Wsparcie w zakresie bezpieczeństwa

Abraham podkreśla, że z niemieckiego punktu widzenia kwestia reparacji jest pod względem prawnym i finansowym od dziesięcioleci zamknięta. Zwraca uwagę, że w warstwie symbolicznej, np. poprzez odsłonięty w czerwcu br. kamień pamięci dla polskich ofiar drugiej wojny światowej, temat wciąż jest obecny. Zapowiada także przyspieszenie prac nad powstaniem Domu Polsko-Niemieckiego w Berlinie, który ma upamiętnić polskie ofiary wojny i okupacji oraz ukazywać historię sąsiedztwa obu krajów. Według koordynatora ds. współpracy między oboma krajami istotny jest również fakt, że Niemcy angażują się we wsparcie bezpieczeństwa Polski w obecnej napiętej sytuacji geopolitycznej.

Berlin. Obchody rocznicy wybuchu II wojny światowej

03:04

This browser does not support the video element.

Po wizycie u prezydenta Steinmeiera, Karol Nawrocki będzie rozmawiał z kanclerzem Niemiec Friedrichem Merzem. Ten ostatni, znany z nieczęstej u polityków niemieckich bezpośredniości, wprost przyznał w lipcu, że liczył na inny wynik wyborów prezydenckich w Polsce. Jak podaje biuro prasowe niemieckiego rządu, rozmowa Nawrockiego z Merzem ma dotyczyć oprócz współpracy dwustronnej, także „kwestii polityki bezpieczeństwa międzynarodowego, w szczególności dalszego wsparcia dla Ukrainy”.

– Dla Friedricha Merza Polska ma ogromne znaczenie – zapewnia Knut Abraham. – Uważam, że start nowego rządu Niemiec pod względem stosunków z Warszawą, był pozytywny. Merz i Tusk, wspólnie z Macronem i Starmerem, znaleźli rolę jako europejski kwartet. Relacje stały się żywotne. Nawet jeśli nie są one całkiem proste. 

„Bezkonfliktowa komunikacja”

Także Anja Hennig przyznaje, że otwartych konfliktów tu się nie spodziewa, choć przyznaje, że pod względem temperamentu czy retoryki, obecny kanclerz Niemiec znacznie różni się od dwojga swoich poprzedników: Olafa Scholza i Angeli Merkel. Dodaje jednak, że po ośmiu latach rządów PiS niemieckie Ministerstwo Spraw Zagranicznych ma doświadczenie w „bezkonfliktowym komunikowaniu”. W burzliwych dla polsko-niemieckich relacji czasach rządów PiS, Berlin wiele żądań z Warszawy zbywał milczeniem, nie dając się sprowokować do eskalowania nastrojów.

Tym razem czasu na rozmowy w Berlinie będzie niewiele – tego samego dnia Karol Nawrocki oczekiwany jest w Paryżu.

Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem na facebooku! >> 

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej