1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Wołodymyr Zełenski. To jego Putin nie docenił najbardziej

23 lutego 2023

Rok od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji Ukraina wciąż skutecznie się broni. Duża w tym zasługa prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, który zaskoczył wszystkich, a najbardziej samego agresora.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski
Prezydent Ukrainy Wołodymyr ZełenskiZdjęcie: President Of Ukraine/ZUMA Press Wire Service/dpa/picture alliance

Jeszcze żadna głowa państwa nie wygłaszała przemówień tak często, jak Wołodymyr Zełenski. Ukraiński prezydent codziennie od roku publikuje filmowe odezwy do narodu. Prezydenckie nagrania stały się swoistą kroniką wojenną. Dokumentują, jak od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji zmienił się kraj, ale i sam prezydent.

23 lutego 2022 r., na kilka godzin przed rosyjskim atakiem na Ukrainę, Zełenski nagrał specjalne przemówienie. Zwrócił się w nim do obywateli Rosji, próbując po raz ostatni powstrzymać groźbę wojny. Wezwał Rosjan do protestów i jednocześnie wystosował ostrzeżenie: „Jeśli zostaniemy zaatakowani, jeśli będą chcieli odebrać nam nasz kraj, naszą wolność, nasze życie i życie naszych dzieci, to będziemy się bronić” – mówił po rosyjsku. To ostatnie nagranie, na którym 45-latek jest gładko ogolony, nosi garnitur i krawat. „Jeśli zostaniemy zaatakowani, zobaczycie nasze twarze, a nie plecy!” – powiedział na koniec przemówienia. I słowa dotrzymał.

W tym przemówieniu Zełenskij przemawiał do RosjanZdjęcie: Ukrainian Presidential Press Service/REUTERS

„Potrzebuję amunicji, nie podwózki”

Po rozpoczęciu inwazji, Zełenski i przedstawiciele rządu zostają w Kijowie. I to pomimo rosyjskich żołnierzy, którzy pojawili się na przedmieściach stolicy. Postawa prezydenta była dla wielu zaskoczeniem. Zwłaszcza rosyjski prezydent Władimir Putin najwyraźniej liczył na to, że Zełenski ucieknie na zachód kraju lub za granicę. Prezydent miał być namawiany do wyjazdu. Odpowiedź na rzekomą propozycję Amerykanów przeszła już do annałów najnowszej historii: „Potrzebuję amunicji, nie podwózki”. Nie ma pewności, czy dokładnie tak brzmiało to zdanie, ale jego przesłanie rozniosło się po całym świecie i przyniosło ukraińskiemu liderowi wiele sympatii. Zachowanie prezydenta miało też z pewnością wpływ na wzmocnienie ducha walki w ukraińskim narodzie.

W tygodniach poprzedzających start inwazji wielu komentatorów zastanawiało zachowanie Zełenskiego. Gdy zachodnie służby i głowy państwa ostrzegały, że do ataku może dojść lada dzień, ukraiński prezydent krytykował te wypowiedzi i deprecjonował zagrożenie. Jak później tłumaczył, chciał uniknąć paniki w kraju. Jednak wszystko zmieniło się wraz z pierwszym rosyjskim wystrzałem.

Kamera to jego najsilniejsza broń

W nagraniu z 24 lutego 2022 r., czyli pierwszego dnia wojny, prezydent nosi ciemnozielony t-shirt. Wojskowy dress code do dziś pozostaje jego znakiem rozpoznawczym, podobnie jak kilkudniowy zarost. W ten sposób prezentuje się w niezliczonych wywiadach i na zdjęciach, które trafiają na pierwsze strony światowej prasy.

Drugiego dnia wojny nakręcił jeden ze swoich najważniejszych i najsłynniejszych filmów. Około półminutowe nagranie zarejestrowane wieczorem przed siedzibą prezydenta w Kijowie pokazuje samego Zełenskiego i ścisłe kierownictwo kraju. Główne przesłanie brzmi: „Wszyscy jesteśmy na miejscu, zostajemy i będziemy walczyć".

Jeszcze w pierwszej fazie rosyjskiej inwazji Zełenski był skłonny do ustępstw wobec Moskwy, na przykład w sprawie członkostwa Ukrainy w NATO. Jednak wszelkie kompromisy odrzuca po ujawnieniu pierwszych okrucieństw rosyjskich żołnierzy i i zajmowanych przez nich kolejnych terytoriów. Ma świadomość, że zdecydowana większość Ukraińców nie chce słyszeć o żadnych rozmowach z Rosją.

Prezydent Ukrainy w przemówieniu z 27 lutego 2022Zdjęcie: Ukrainian Presidential Press Service/REUTERS

Zełenski w pierwszym roku wojny skupił się na tym, co wychodzi mu najlepiej, czyli na komunikacji. Kamera stała się jego najmocniejszym orężem. Zełenski kręci filmy w terenie, buduje zaufanie, jest blisko ludzi i zawsze znajduje odpowiednie słowa. Regularnie jeździ na front, czy to do wyzwolonego Iziumu, czy do oblężonego Bachmutu. Spotyka się z żołnierzami. W niektórych filmach polityk pokazuje, jak ukraińskie miasta ucierpiały w wyniku rosyjskiej agresji. Jego popularność, która przed rosyjskim atakiem gwałtownie spadała, po rozpoczęciu wojny wzrosła trzykrotnie i utrzymuje się obecnie na poziomie 80-90 proc. Jak to możliwe, że Władimir Putin mógł się tak pomylić w jego ocenie?

Od komika do prezydenta

Odpowiedzi można szukać w przeszłości prezydenta. Zełenski został prezydentem w 2019 r. Przed zawrotną karierą polityka Zełenski był popularnym komikiem, aktorem i producentem telewizyjnym. Ze sceny zabawiał nawet ówczesnego prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa podczas jego wizyty w Ukrainie. Jego wolta w karierze przypomina scenariusz serialu „Sługa Narodu”, w którym Zełenski grał główną rolę nauczyciela, który z czasem zostaje prezydentem kraju. Z tego powodu, włodarz Kremla najwyraźniej nie traktował Zełenskiego poważnie i wydawał się coraz bardziej rozdrażniony, gdy prezydent nie chciał pójść na żadne większe ustępstwa.

Jako mówiący po rosyjsku komik miał w Rosji doskonałe kontakty w Rosji i zarabiał tam nawet po aneksji Krymu. W Ukrainie wielu miało do niego o to pretensje. Punktem zwrotnym był 24 lutego 2022 r. Krytyka Zełenskiego ucichła. Przekonał sceptyków swoją niezłomną postawą, której źródeł można doszukiwać się w historii sprzed lat.

Wołodymyr Zełenski dorastał w Krzywym Rogu, przemysłowym mieście w środkowej Ukrainie. Pomimo pewnych przywilejów – był synem wykładowcy akademickiego – należał do pokolenia, które doświadczyło ciężkich lat rozpadu Związku Sowieckiego. Jedna z lekcji z tamtego okresu brzmiała: „Nie unikaj walki”. Gdy Putin zaatakował Ukrainę, Zełenski mógł oprzeć się na doświadczeniach z młodości. Przywódca Kremla tego nie docenił. Putin potraktował ukraińskiego prezydenta jak niedoświadczonego słabeusza. Sądził, że z łatwością go pokona.

Wciąż może liczyć na wsparcie

Zełenskiemu nie wszystko wychodzi. Także jego ludzie popełniają błędy. Niektórzy czołowi politycy już musieli odejść, stanowiska stracili nawet bliscy przyjaciele prezydenta. Natomiast sam Zełenski wywołał międzynarodową irytację, gdy w listopadzie 2022 r., przekonywał że to rosyjska rakieta spadła na terytorium Polski i zabiła dwie osoby. Według informacji amerykańskich był to jednak ukraiński pocisk wystrzelony przez system obrony przeciwlotniczej.

Ta pomyłka jest jednak wyjątkiem. Prezydent za swoje podstawowe zadanie uważa pozyskiwanie coraz to nowej pomocy dla Ukrainy poprzez obecność w mediach. Regularnie rozmawia z zachodnimi politykami, których prosi o kolejne dostawy broni. Również na tym polu odniósł wiele sukcesów. W ciągu pierwszego roku wojny Zachód zdecydowanie zwiększył zakres dostarczanej pomocy militarnej.

Joe Biden w Kijowie. Symboliczna wizyta

01:29

This browser does not support the video element.