1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Wojna w Ukrainie. Niemcy chcą sądzić rosyjskich zbrodniarzy

Luisa von Richthofen
27 czerwca 2023

Od początku wojny w Ukrainie setki osób padło ofiarą przemocy seksualnej. Niemiecki wymiar sprawiedliwości rozpoczyna dochodzenie w sprawie czterech rosyjskich żołnierzy.

Ukraina, zniszczony mural w wiosce Rudnytske
Śledczy donoszą o liczonych w setkach przypadkach przemocy seksualnej, której dopuścili się rosyjscy żołnierze. Liczba niezgłoszonych spraw jest z pewnością o wiele wyższa.Zdjęcie: imago images/NurPhoto

Kilka tygodni po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę, wojska rosyjskie dotarły do wioski położonej nieopodal Kijowa. Dwóch rosyjskich żołnierzy wtargnęło do domu ukraińskiej rodziny. Mąż został przez nich zastrzelony, a żona wielokrotnie zgwałcona. Kobiecie udało się uciec wraz z synem. Razem trafili do Niemiec. Na ten moment nie wiedzą nawet, czy ich dom jeszcze stoi, czy też może został zniszczony przez Rosjan.

Przemoc seksualna jako broń

Od początku wojny w Ukrainie pojawia się coraz więcej doniesień o przemocy seksualnej wobec ukraińskich cywilów, kobiet, dzieci, ale i mężczyzn. Sprawcami są żołnierze rosyjskiej armii. Do stycznia 2023 r. ukraińska prokuratura wszczęła dochodzenia w 155 sprawach.

Pramila Patten, specjalna przedstawicielka ONZ ds. przemocy seksualnej w konfliktach, nazwała oficjalnie zgłoszone przypadki „wierzchołkiem góry lodowej”. Ofiary często nie zgłaszają czynów, których doświadczyły. Historia opisana powyżej jest zatem szczególna, ponieważ trafiła właśnie do prokuratury i to w Niemczech.

Wspólna skarga prawników z Niemiec i Ukrainy

Prawnicy z Europejskiego Centrum Praw Konstytucyjnych i Praw Człowieka (ECCHR) razem z Ukraińską Grupą Doradztwa Prawnego (ULAG) złożyli skargę karną do niemieckiej prokuratury. Chcą w ten sposób postawić przed sądem czterech członków rosyjskiej armii, w tym dwóch dowódców wysokiej rangi. Ukraińscy prokuratorzy wszczęli już zaoczny proces przeciwko jednemu z żołnierzy.

Protest w Londynie przeciwko gwałtom na ukraińskich kobietach, maj 2022 r.Zdjęcie: Vuk Valcic/imago images/ZUMA Wire

Dlaczego sprawą zajmują się Niemcy?

– To uzasadnione pytanie – mówi Andreas Schueller z ECCHR, który od strony formalnej pomaga wnieść oskarżenie. Niemiecki prawnik tłumaczy, że w ukraińskim prawie istnieją luki. Po pierwsze brakuje w nim kary za zbrodnie przeciwko ludzkości. Dodatkowo ukraińskie prawodawstwo nie uznaje odpowiedzialności przełożonych. – Oznacza to, że przełożeni nie są pociągani do odpowiedzialności za zbrodnie przeciwko ludzkości popełnione przez ich podwładnych, nawet jeśli wiedzieli lub musieli wiedzieć o tych czynach, a mimo to im nie zapobiegli – tłumaczy w rozmowie z Deutsche Welle.

„Szara strefa” odpowiedzialności

Ukraiński wymiar sprawiedliwości może zatem przeprowadzić dochodzenie w sprawie dwóch żołnierzy oskarżonych o morderstwo i gwałt. Trudno będzie jednak postawić przed sądem ich dowódców. Z kolei Międzynarodowy Trybunał Karny, który również prowadzi dochodzenia w sprawie zbrodni popełnianych na wojnie w Ukrainie, prawdopodobnie skupi się na kilku konkretnych i priorytetowych sprawach.

Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Marii Lwowej-Biełowej, komisarz ds. praw dziecka w administracji rosyjskiego prezydenta Władimira PutinaZdjęcie: Mikhail Klimentyev/Sputnik Moscow/imago images

Niedawno Trybunał wydał nakaz aresztowania prezydenta Rosji Władimira Putina oraz rosyjskiej komisarz ds. praw dziecka Marii Lwowej-Biełowej, których oskarżono o porywanie ukraińskich dzieci z terytoriów okupowanych przez Rosję.

Pomiędzy zwykłymi żołnierzami, a głównymi sprawcami istnieje zatem „szara strefa” do której należy zaliczyć domniemanych sprawców średniego i wysokiego szczebla. I to do ich rozliczenia potrzebni są prokuratorzy z innych państw. – Trzeba wydać wobec nich nakaz aresztowania – przekonuje Schueller. – Wówczas osoby te, jeśli zostaną złapane, będą mogły być potencjalnie sądzone w Niemczech lub w innym kraju trzecim.

Zbrodnie wojenne przed niemieckimi sądami

– Niemcy są obecnie pionierem w dziedzinie międzynarodowego prawa karnego – mówi Alexander Schwarz, ekspert ds. międzynarodowego prawa karnego w Amnesty International. Niemieccy prokuratorzy prowadzili już procesy przeciwko reżimowi syryjskiego dyktatora Baszara al-Assada oraz pracowali przy wyrokach w sprawach związanych z ludobójstwem Jazydów.

Śledczy Międzynarodowego Trybunału Karnego już kilka miesięcy po wybuchu wojny rozpoczęli pracę na terenie UkrainyZdjęcie: imago images/NurPhoto

– To duży postęp. Często mówimy, że przyszłość międzynarodowego prawa karnego leży w sądach narodowych – podkreśla Schwarz. – Są państwa, takie jak Niemcy, które mają tak skuteczne mechanizmy ścigania, że są one niemal skuteczniejsze niż międzynarodowe sądy karne – przekonuje. Z tego powodu dochodzenie w sprawie morderstwa i wielokrotnego gwałtu na ukraińskiej kobiecie zostało wszczęte właśnie w Niemczech.

Przecieranie procesowych szlaków

Potrzeba wielkiej odwagi, aby stanąć przed sądem i jeszcze raz opowiedzieć o traumatycznych doświadczeniach. Poszkodowana ukraińska kobieta zdecydowała się jednak na ten krok. Wraz z prawnikami ma nadzieję, że jej sprawa okaże się precedensowa. – Ważne jest, aby od samego początku nagłośnić kwestię przemocy seksualnej i w ten sposób sprawić, że stanie się ona przedmiotem dochodzeń – przekonuje Andreas Schueller z ECCHR. Jak zauważa, w przeszłości ta kwestia zbyt częto była pomijana.

24 lutego 2021 r. niemiecki sąd wydał wyrok w pierwszej sprawie sądowej dotyczącej tortur zleconych przez syryjskie władzeZdjęcie: Thomas Lohnes/AFP

Czy Ukrainka zobaczy kiedyś oprawców na sali sądowej? Dopóki przebywają oni w Rosji, jest to mało prawdopodobne. Jednak międzynarodowe prawo karne to także kwestia cierpliwości. Przestępstwa nie ulegają bowiem przedawnieniu. – Nigdy nie wiadomo, w jaki sposób zmieni się świat i czy sprawcy gdzieś nie wyjadą – mówi Schueller. – Myślimy długoterminowo i już teraz przecieramy szlaki – dodaje.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>

Ukraina: Rekonstrukcja Buczy

02:55

This browser does not support the video element.