1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

„Wrogie przejęcie”. Niemcy chcą chronić swoje firmy

7 kwietnia 2020

Rząd w Berlinie obawia się, że osłabione kryzysem firmy trafią w ręce inwestorów spoza Europy. Dlatego chce zaostrzyć kontrolę nad przejęciami przedsiębiorstw.

Jedna z wielu chińskich inwestycji w Niemczech: Greatview Aseptic Packaging w Halle
Jedna z wielu chińskich inwestycji w Niemczech: Greatview Aseptic Packaging w HalleZdjęcie: picture-alliance/dpa

Władze Niemiec chcą zaostrzyć przepisy dotyczące kontroli inwestycji zagranicznych w kraju. Chodzi o to, aby chronić niemieckie firmy przed „wrogim przejęciem” przez inwestorów spoza Unii Europejskiej. Sprawa staje się pilna w obliczu spodziewanej recesji i problemów gospodarczych spowodowanych pandemią koronawirusa.

Jak podaje agencja AFP, powołując się na źródła rządowe, projekt nowelizacji ustawy o stosunkach gospodarczych z zagranicą ma być omawiany na posiedzeniu rządu w Berlinie w tę środę.

Proponowane zmiany przewidują m.in., że wymagające zgłoszenia transakcje przejęcia w obszarze krytycznej infrastruktury oraz cywilnych sektorów bezpieczeństwa w Niemczech będą mogły być uznawane za  nieważne tak długo, aż cała transakcja zostanie sprawdzona i zakwalifikowana jako dopuszczalna.

Chronić know-how

Gazety grupy medialnej Funke donosiły wcześniej, że inwestor otrzyma dostęp do technologii danego przedsiębiorstwa dopiero w momencie, gdy odpowiednie urzędy wydadzą ostateczną zgodę na transakcję. W ten sposób rząd chce przeciwdziałać sytuacji, w której potencjalny nabywca zbyt szybko wchodzi w posiadanie tak zwanego know-how danej firmy.

Projekt ustawy  przewiduje, że aby odmówić prawa do przejęcia danej firmy inwestorowi spoza Unii Europejskiej, władze Niemiec nie będą już musiały przedstawić dowodów rzeczywistego zagrożenia dla bezpieczeństwa publicznego. Wystarczy już samo podejrzenie.
Według niemieckiego ministerstwa gospodarki celem zmian jest „jeszcze skuteczniejsza ochrona porządku publicznego i bezpieczeństwa”. W uzasadnieniu nowelizacji czytamy, że nie powinno to zaszkodzić atrakcyjności Niemiec jako rynku inwestycyjnego. – Minione tygodnie pokazały, że zaopatrzenie niemieckiej ludności w niezbędne artykuły, na przykład w szczepionki, może zależeć od jednego tylko przedsiębiorstwa – powiedział cytowany przez grupę Funkę anonimowy przedstawiciel kół rządowych. – Odpływ informacji albo technologii podczas trwającego jeszcze postępowanie sprawdzającego może mieć bardzo poważne skutki – dodał.

Czas wyprzedaży

Z ankiety przeprowadzonej przez firmę Ernst & Young wynika, że przedsiębiorstwa na całym świecie, w tym w Niemczech, liczą na to, że z powodu kryzysu wywołanego koronawirusem, spadnie wartość wielu firm, które można będzie taniej przejąć. 26 procent niemieckich firm spodziewa się atrakcyjnych „zakupów”. W skali globalnej to 23 procent badanych przedsiębiorstw.

(AFP/szym)

 

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej