1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
PolitykaMołdawia

Wybory w Mołdawii. Oskarżenia wobec Moskwy o ingerencję

Alexandra Jarecka opracowanie
3 listopada 2024

W dniu drugiej tury wyborów 3 listopada szczególne zainteresowanie budzą domniemane organizowane transporty wyborców, które są nielegalne.

Prezydentka Mołdawii Maia Sandu przy urnie wyborczej w Kiszniowie
Prezydentka Mołdawii Maia Sandu przy urnie wyborczej w KiszniowieZdjęcie: Vladislav Culiomza/REUTERS

Doradca ds. bezpieczeństwa prozachodniej prezydentki Republiki Mołdawii Mai Sandu oskarżył Rosję o masową ingerencję w trwającą drugą turę wyborów prezydenckich. „Ingerencja w wybory niesie ze sobą poważne ryzyko zniekształcenia wyników” – poinformował Stanislav Secrieru na platformie X. Władze są postawione w stan alarmu.

W separatystycznym regionie Naddniestrza, gdzie stacjonują rosyjskie wojska, odbywają się zorganizowane transporty wyborców na głosowanie; jest to nielegalne, jak zaznaczył polityk. Powiernik urzędującej Mai Sandu, który ma nadzieję na jej wygraną w drugiej turze wyborów i reelekcję, opublikował również doniesienia o zorganizowanym transporcie z Rosji autobusami i lotami czarterowymi, które przewiozły wyborców do stolicy Azerbejdżanu, Baku, do tureckiej metropolii Stambułu i białoruskiej stolicy Mińska.

Kiszyniów: nielegalny transport wyborców

Stanislav Secrieru opublikował również wideo krążące w mediach społecznościowych, na którym ludzie rzekomo trzymają mołdawskie paszporty w samolocie i są w drodze do Mińska. Lot ten jest wyraźnym dowodem na szeroko zakrojoną zorganizowaną akcję transportu wyborców. Wcześniej zgłaszano skargi, że w Moskwie otwarto tylko dwa lokale wyborcze dla Mołdawian mieszkających w Rosji.

Mieszkańcy Mołdawii, ubogiego kraju rolniczego, który jest kandydatem do przystąpienia do UE, decydują w niedzielę (03.11.2024) w wyborach pomiędzy Sandu a byłym prokuratorem generalnym Alexandrem Stoianoglo. 57-letni Stoianoglo startuje z ramienia Partii Socjalistów przyjaznego Moskwie byłego prezydenta Igora Dodona. Wynik wyborów w Mołdawii uważa się za otwarty.

(DPA/jar) 

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>