1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Wybory w Niemczech: coraz ostrzejszy ton kampanii wyborczej

Elżbieta Stasik9 września 2013

Dwa tygodnie przed wyborami powszechnymi niemieckie partie robią wszystko, by zjednać sobie niezdecydowanych wyborców. Górą nie jest żadna partia.

Wahlplakate der CDU (r) mit Kanzlerin Merkel und der SPD mit dem SPD-Kanzlerkandidaten Peer Steinbrück stehen am 06.09.2013 in Berlin im Bezirk Mitte. Kurz vor der Wahl nehmen die Spekulationen um eine mögliche Große Koalition wieder zu. Foto: Wolfram Steinberg/dpa
Zdjęcie: picture alliance/dpa

- Wielu osobom wydaje się może, że wybory już za nami – ostrzegała Angela Merkel występując w Duesseldorfie przed blisko 700 członkami i sympatykami CDU i CSU. W żadnym wypadku tak nie jest. Ciągle jeszcze liczy się każdy głos. Rzeczywiście, sondaże przedwyborcze nie wykazują dominacji żadnej partii. Rządząca koalicja CDU/CSU i FDP może liczyć najwyżej na niewielką przewagę. Opozycyjna SPD poprawiła wprawdzie swoje notowania u wyborców po telewizyjnym pojedynku swego kandydata na kanclerza Peera Steinbrücka z Angelą Merkel, ale na łeb na szyję traci poparcie ich ewentualny partner koalicyjny – partia Zielonych. W tej chwili Zieloni zyskaliby tylko 10 procent głosów; jest to najgorszy wynik w całej obecnej kadencji.

Zrozumiałe, że konkurujące z sobą partie zaostrzają ton. – Socjaldemokraci nie mają pojęcia o gospodarce i nie potrafią obchodzić się z pieniędzmi – stwierdził na wiecu wyborczym w Duesseldorfie minister finansów Wolfgang Schäuble (CDU).

Górą nie jest żadna z partiiZdjęcie: Odd Andersen/AFP/Getty Images

Zobacz kulisy wyborów parlamentarnych w Niemczech [SERWIS ] >>

Ciężkie działa wytoczył także wiceszef SPD Olaf Scholz zarzucając Angeli Merkel „brak szczerości”. Sama kanclerz niestrudzenie ostrzega natomiast przed groźbą czerwono-czerwono-zielonej konstelacji, czyli koalicji SPD, Partii Lewicy (Die Linke) i Zielonych. SPD równie niestrudzenie kategorycznie wyklucza przy tym wszelką możliwość współpracy z Lewicą.

Spór o ratowanie euro

Kanclerz raz po raz podkreśla błędną, jej zdaniem, politykę SPD i Zielonych wobec kryzysu w strefie euro. Domaganie się przez partie opozycyjne wprowadzenia obligacji europejskich i funduszu na częściową spłatę długów państwowych, grozi postawieniem pod znakiem zapytania całej dotychczasowej polityki kryzysowej, uważa kanclerz. Wskazywanie przy tym na różnice w podejściu do sposobów zwalczania kryzysu jest całkowicie na miejscu, zaznacza kanclerz odwołując się tu do oburzenia, jakie wywołało w SPD jej stwierdzenie w jednym z wywiadów, iż polityka europejska SPD jest „całkowicie niewiarygodna”.

Zagrożeniem dla rządzącej koalicji jest też antyeuropejska partia AfD – „Alternatywa dla Niemiec” (Alternative für Deutschland). Badacze opinii publicznej nie wykluczają, że partia ta może pokonać pięcioprocentowy próg wyborczy. Oznaczałoby to zniweczenie nadziei CDU/CSU i FDP na uzyskanie większości parlamentarnej.

Związkowcy domagają się zmiany polityki

Zieloni mają jeszcze nadzieję, że zdołają przełamać złą passę. Duet czołowych kandydatów partii w wyborach do Bundestagu Katrin Göring-Eckardt i Jürgen Trittin zagrzewają do walki, szefowa Zielonych Claudia Roth wskazuje na miliony niezdecydowanych. – Przechylimy szalę na naszą korzyść – mówiła na małym zjeździe partii w Bambergu. Na uchwalonym tam jednomyślnie programie na sto dni po wyborach, Zieloni roszczą sobie prawo do objęcia nowo powołanego ministerstwa ds. zwrotu w polityce energetycznej.

Podczas gdy wielkie niemieckie partie walczą o głosy wyborców, Niemieckie Zrzeszenie Związków Zawodowych (DGB) wzywa swoich członków do opowiedzenia się za radykalną zmianą polityki. Na apel DGB tysiące ludzi wyszło w miniony weekend na ulice niemieckich miast domagając się sprawiedliwości społecznej.

DW / Elżbieta Stasik

red. odp.: Iwona D. Metzner

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej