1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Wybory w Polsce. Ruszyła rejestracja dla Polonii

22 września 2023

W wyborach parlamentarnych i referendum 15 października mogą głosować także Polacy w Niemczech. Ważny termin upływa 10 października.

Lokal wyborczy podczas wyborów prezydenckich w Polsce w 2020 roku
Lokal wyborczy podczas wyborów prezydenckich w Polsce w 2020 rokuZdjęcie: Getty Images/AFP/M. Slodkowski

Ruszyła już rejestracja wyborców poza granicami Polski na wybory do Sejmu i Senatu, które wraz z referendum odbędą się 15 października. W Niemczech i innych krajach zgłoszenia do udziału w wyborach przyjmowane są do wtorku, 10 października.

Tylko te osoby przebywające za granicą, które zostaną ujęte w spisie wyborców sporządzanym przez konsula, będą mogły zagłosować.

Innym warunkiem głosowania za granicą jest posiadanie zaświadczenia o prawie do głosowania (wydaje je dowolnie wybrany urząd gminy w Polsce lub konsul). Wniosek o wydanie takiego zaświadczenia można składać do 12 października.

Jak się zgłosić?

Ambasady i konsulaty zachęcają, by skorzystać z elektronicznego systemu rejestracji eWybory.

Zgłoszenia można też dokonać osobiście, mailem lub listownie. Formularz wniosku jest dostępny na stronach internetowych placówek zagranicznych. Przesyłając zgłoszenie e-mailem, należy dołączyć skan lub fotografię podpisanego własnoręcznie wniosku. Konieczne jest m.in. podanie numeru PESEL, numeru ważnego paszportu lub dowodu osobistego oraz adresu pobytu za granicą.

Przy zgłoszeniu wyborca musi wybrać jeden z obwodów głosowania i zapamiętać jego numer. Może się bowiem zdarzyć, że pod jednym adresem będzie kilka obwodów do głosowania.

Aby wziąć udział w wyborach i referendum wystarczy złożyć jeden wniosek o ujęcie w spisie wyborców.

Komisje wyborcze w Niemczech

Ministerstwo Spraw Zagranicznych utworzyło w Niemczech 42 obwodowe komisje wyborcze. To prawie dwa razy więcej niż podczas wyborów parlamentarnych w 2019 roku, kiedy komisji było 23.

W tym roku w Berlinie powstało siedem komisji wyborczych, a w Monachium pięć. Po trzy komisje mają: Hamburg, Kolonia i Frankfurt nad Menem. Dwie komisje będą w Duesseldorfie – ważnym ośrodku życia polonijnego.

Swoją komisję wyborczą będzie miało ponadto 19 miast w Niemczech: Lipsk, Brema, Brunszwik, Hanower, Laatzen, Oldenburg, Akwizgran, Bielefeld, Darmstadt, Dortmund, Essen, Kassel, Kleve, Moguncja, Muenster, Karlsruhe, Norymberga, Stuttgart i Emmerich nad Renem. 

Kiedy i jak?

Polacy w Niemczech nie mają możliwości głosowania korespondencyjnego, ani też oddania głosu przez pełnomocnika. Głosować można tylko osobiście w niedzielę, 15 października, w siedzibie obwodowej komisji wyborczej między godziną 7:00 a 21:00.

Idąc na wybory, należy mieć przy sobie ważny paszport lub polski dowód osobisty.

Więcej komisji wyborczych

Łącznie za granicą utworzono w tym roku 402 obwody głosowania, czyli o 82 więcej niż podczas wyborów parlamentarnych cztery lata temu. To poniekąd odpowiedź na oczekiwaną wysoką frekwencję wyborczą wśród Polaków za granicą, ale też na obawy opozycji i części środowisk polonijnych, że część głosów oddanych w zagranicznych komisjach trafi do kosza wskutek zmian wprowadzonych na początku br. do Kodeksu wyborczego.

Chodzi o nowe wymogi dotyczące liczenia głosów. Obwodowe komisje wyborcze za granicą i na polskich statkach morskich muszą policzyć głosy w ciągu 24 godzin od zakończenia głosowania. Jeżeli nie zdążą, głosowanie w tych obwodach uważa się za niebyłe. Przepis ten od lat jest w kodeksie wyborczym, ale tegoroczna nowelizacja (mająca służyć przejrzystości) przewiduje, że podczas liczenia karty do głosowania będą musiały być okazywane wszystkim obecnym członkom komisji, co w rezultacie może znacznie wydłużyć proces liczenia. 

Inaczej niż w Polsce

W wyborach parlamentarnych w 2019 roku w obwodach za granicą głosowało łącznie 314 tysięcy wyborców, w tym 46 tysięcy w Niemczech. Inaczej niż w kraju, wśród Polaków na świecie wygrała Koalicja Obywatelska, uzyskując 38,95 proc. poparcia. PiS zdobyło 24,85 proc. głosów.

Najnowsze badania przeprowadzone przez monachijski instytut Ifo pokazują, że emigracja może mieć znaczny wpływ na jesienne wybory parlamentarne. Jak obliczyły autorki badania, korzystając z danych Głównego Urzędu Statystycznego z lat 1997-2019, wzrost emigracji doprowadził do znacznego wzrostu głosów na partie prawicowe w Polsce. Wzrost liczby emigrantów o jeden procent zwiększa odsetek głosów prawicowych o 0,25 procenta. Odwrotnie jest w przypadku partii lewicowych – wzrost liczby emigrantów o jeden procent powoduje spadek głosów na partie lewicowe o 0,57 procenta.

Za granicą mieszka 12,5 proc. polskiego społeczeństwa. Duży odsetek ma polskie obywatelstwo i prawo głosowania – piszą badaczki.

 

Od redakcji: W pierwszej wersji artykułu podaliśmy, że do spisu wyborców można się także wpisać telefonicznie lub wysyłając faks. Takiej opcji nie ma. Za pomyłkę przepraszamy. 

Chcesz skomentować nasze artykuły? Dołącz do nas na facebooku! >>