1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Wyspy sztuki. Kulturalna alternatywa w Lipsku

Iwona-Danuta Metzner15 stycznia 2014

Między starą przędzalnią bawełny a pasem zieleni wokół miasta, powstało w Lipsku centrum życia alternatywnego i sztuki współczesnej. W starej fabryce mieszczą się galerie i pracownie artystów.

Wystawa obrazów Rudolpho Parigio w BaumwollspinnereiZdjęcie: picture-alliance/dpa

Na zachodnim obrzeżu Lipska, znajduje się sześciohektarowy teren starej przędzalni, w której kiedyś 4 tysiące tkaczek przędło nici bawełniane.

Po upadku komunistycznego systemu fabrykę zamknięto i czas stanął tam w miejscu: okna pokrył kurz, stanęły zegary fabryczne, pordzewiały poręcze, między torami wyrosły chwasty. Ale dziś za to kwitnie tu sztuka.

Stara przędzalnia Baumwollspinnerei stała się w Lipsku kolebką kultury, która ubarwiła szarzyznę otoczenia: opuszczonych obiektów przemysłowych i wymarłych ciągów ulic.

Neo Rauch to najsłynniejszy przedstawiciel tzw. Nowej Szkoły LipskiejZdjęcie: AP

Już parę lat po przywróceniu jedności Niemiec hale przemysłowe przemieniły się w azyl dla artystów, handlarzy dziełami sztuki i artystów rzemiosła.

Pół miliona za Neo Raucha

Dziś twórczość artystów tzw. Nowej Szkoły Lipskiej osiąga wysokie ceny. – Za Neo Raucha trzeba już wysupłać z pół miliona euro – mówi pracowniczka galerii „Eigen+Art”.

Rokrocznie pielgrzymują do starej przędzalni zamożni miłośnicy sztuki z kraju i zagranicy.

Z czasem znalezienie w tym miejscu lokalu na pracownię stało się prawie utopią - jest ich tu już ponad sto. Dlatego scena alternatywnej kultury już dawno ruszyła na podbicie reszty zachodniej części miasta zwłaszcza ulicy Karla Heinego.

Na brzegu łódź o nazwie „Weltfrieden”

Jeszcze do niedawna nikogo nie interesowała ulica Karla Heinego, gdzie w oczy rzucały się brudne witryny wystawowe zamkniętych ssklepów i zapuszczone historyczne kamienice z końca XIX wieku. Dziś ulica łącząca przędzalnię z parkiem, przeobraziła się w magistralę kultury. Rzadko widuje się tam odrapane mury i zapuszczone fasady kamienic. W tej dzielnicy Lipska znajdują się ciekawe obiekty, które właściciele chętnie udostępniają artystom, muzykom i innym twórczym umysłom.

Westwerk w Lipsku: warsztaty, galeria, klubZdjęcie: picture-alliance/dpa

Następnym "przystankiem" sztuki i kultury miasta jest kanał im. Karla Heinego, gdzie przy brzegu przycumowano liczącą prawie 70 lat łajbę MS „Weltfrieden”. W lecie "Weltfrieden" sześć razy dziennie przewozi pasażerów tym wodnym szlakiem.

Kilka kroków dalej, po prawej stronie, wznosi się kompleks o nazwie Westwerk. Pod względem architektonicznym jest wprawdzie mniej atrakcyjny od starej przędzalni, ale jest za to od paru lat ważnym centrum działań kulturalnych. W XIX wieku mieściła się tutaj zajezdnia tramwai konnych.

Podczas wędrówki warto zajrzeć do warsztatu rowerowego „Dr. Seltsam”. Po godzinie 19.00 przy dwóch stołach, usytuowanych między rowerami, robi się tłoczno. Zapach smarów i dymu papierosowego jest wszechobecny. Można tu napić się piwa, a jeśli szczęście dopisze, posłuchać muzyki eksperymentalnej w najlepszym wydaniu.

Sala balowa w teatrze

Schaubuehne Lindenfels: teatr z salą balowąZdjęcie: picture-alliance/dpa

Nieco dalej jest teatr Schaubuehne „Lindenfels”. Również tutaj czas stanął w miejscu. Wielki zegar na gmachu z końca XIX wieku nie ma wskazówek.

Przy ładnej pogodzie na schodach przed wejściem do teatru siedzi zazwyczaj mnóstwo ludzi. Wewnątrz mieści się małe kino, w którym wyświetla się filmy dokumentalne i studyjne, a za skrzydłowymi drzwiami kryje się sala balowa. „Kto tu wejdzie, musi tańczyć” napisano na powitalnym plakacie.

Schaubuehne regularnie zaprasza na spektakle teatralne, wieczory autorskie i imprezy muzyczne.

Karl Marx między enerdowskimi konserwami

Na następnym rogu znajduje się księgarnia. Na półkach obok książek i płyt stoją również telefony retro z tarczą i konserwy z czasów enerdowskich.

Zainteresowanym „Kapitałem” Marksa, właściciel księgarni, Niemiec syryjskiego pochodzenia podsuwa enerdowskie wydanie tego z komentarzem naukowym.

Manuela Heim / Iwona D. Metzner

red. odp.: Małgorzata Matzke

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej