Niemcy wydały zakaz wjazdu dla 18 Saudyjczyków, podejrzanym o udział w zabójstwie dziennikarza Dżamala Chaszodżdżiego – poinformował szef niemieckiego MSZ Heiko Maas.

Zakazem tym rząd Niemiec reaguje na dotychczasowe wyniki śledztwa ws. zamordowania krytycznego wobec rządu Arabii Saudyjskiej dziennikarza.

Żyjący na emigracji w Stanach Zjednoczonych Chaszodżdżi został zamordowany 2 października br. w Stambule w konsulacie Arabii Saudyjskiej. Chciał odebrać dokumenty potrzebne mu do ślubu z Turczynką. Pod wielką międzynarodową presją Rijad potwierdził później śmierć felietonisty „Washington Post”.

Z polecenia księcia Salmana?

Saudyjska prokuratura oskarża wysokich urzędników rządowych o to, że na własną rękę wysłała do Turcji 15-osobowy zespół specjalny, zlecając mu zamordowanie dziennikarza. Prokurator generalny Rijadu zażądał kary śmierci dla pięciu z jedenastu oskarżonych. W sprawę może być zamieszany także saudyjski następca tronu – wynika z doniesień medialnych.

Amerykańskie media podają, że według CIA saudyjski spadkobierca tronu Mohammed bin Salman osobiście nakazał zabicie krytycznego wobec rządu w Rijadzie dziennikarza. To wynik analizy wielu źródeł – pisze „Washington Post”.

Wstrzymany eksport broni

Departament Stanu w Waszyngtonie wyjaśnił jednak, że nie dokonano jeszcze ostatecznej oceny w sprawie Chaszodżdżiego. Książę koronny nie znalazł się też na liście 18 osób, którym zakazano wjeżdżać na teren Niemiec.

Wcześniej wjazdu na swoje terytorium zakazały już Wielka Brytania i USA.

Niemcy wstrzymały też całkowicie eksport broni do Arabii Saudyjskiej. Wstrzymane zostało także wydawanie wszelkich pozwoleń w tym zakresie – podało ministerstwo gospodarki w Berlinie. 

(dpa,afp/dom)