1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Zachodnioniemieckie firmy korzystały z pracy więźniów NRD?

7 maja 2012

Po prasowych spekulacjach na temat pracy więźniów NRD dla szwedzkiego koncernu IKEA Roland Jahn, pełnomocnik rządu ds. archiwów Stasi, wezwał niemieckie firmy, do zbadania pod tym kątem własnej przeszłości.

Stasimuseum Berlin - Gedenkstätte Normannenstraße. Geschenke, Teppich, Handschlag. Deutschland entdecken, Relaunch. Copyright: DW / Maksim Nelioubin. DEMASTERNEU097
Zdjęcie: DW / Nelioubin

Pełnomocnik rządu Niemiec ds. archiwów enerdowskiej bezpieki (Stasi) zaapelował do niemieckich firm, by zbadały swą przeszłość pod kątem ewentualnego odnoszenia przed 1989 rokiem korzyści z pracy enerdowskich robotników przymusowych. Jahn stwierdził na łamach monachijskiego tygodnika informacyjnego Focus, że z zadowoleniem powitałby gdyby zachodnie, a zwłaszcza zachodnioniemieckie firmy, które produkowały w NRD, zadbały o przejrzystość. Jahn dodał, że Archiwum Akt stoi do dyspozycji. Tymczasem liczne firmy zdementowały zarzuty, jakoby korzystały z pracy przymusowej enerdowskich więźniów. Jak podała berlińska gazeta Tagesspiegel am Sonntag, należy do nich Schiesser, Neckermann, Thyssen-Krupp, Beiersdorf i Salamander.

NRD, raj dla zachodnich firm?

Dom sprzedaży wysyłkowej Neckermann i producent likieru ziołowego potwierdziły, że sprzedawały towary enerdowskiej produkcji. Tym niemniej zarzut, jakoby dla Underberga mieli pracować więźniowie, jest bezpodstawny, stwierdził rzecznik firmy. Także Neckermann nic nie wie na ten temat. Z kolei Beiersdorf nadal bada te kwestie. Wszystkie te firmy wymieniono w mediach w związku z domniemanym zamieszaniem szwedzkiego koncernu meblowego Ikea w enerdowski system pracy niewolniczej. Jednakże, podaje Tagesspiegel, nie przedstawiono dowodów zasadności tego zarzutu.

Archiwa bezpieki ujawniają tajemniceZdjęcie: picture-alliance/Bildarchiv

Firmy podkreślają niewinność

Przewodniczący Zrzeszenia Ofiar Stalinizmu, Hugo Diederich, domaga się – jak podaje Focus – odszkodowania dla robotników przymusowych w NRD. A jeśli firmy te już nie istnieją, to – mówi Diederich – wypłatę odszkodowań musi przejąć państwo. Diederich pracował, będąc więźniem w latach 1986 -1987, w hucie Gröditz (Saksonia), przy produkcji rur dla zachodnioniemieckiego koncernu Klöckner. Koncern potwierdził intensywne kontakty biznesowe z NRD, ale po licznych zmianach właścicieli nie czuje się odpowiedzialny za wydarzenia z przeszłości. Odpowiedzialność odrzuca także sieć handlowa Karstadt. Firma ta nie postrzega się jako następca prawny sieci Quelle czy Hertie i nic jej nie wiadomo – jak twierdzi – o pracy dla nich robotników przymusowych w NRD. Tymczasem z relacji byłych więźniów wynika, że więźniarki Hohneck szyły pościel dla Quelle.

Quelle, katalog z lat 70. Enerdowskie produkty dla klientów w RFNZdjęcie: Anne Worst

ag / Andrzej Paprzyca

red. odp.: Bartosz Dudek