Przewodniczący Konferencji Ministrów Spraw Wewnętrznych, Klaus Bouillon (CDU) zakłada, że już w listopadzie odbędą się pierwsze ćwiczenia z udziałem Bundeswehry na wypadek ataku terrorystycznego. – Spodziewam się zgody na takie ćwiczenia ze strony ministerstwa obrony i MSW – powiedział Bouillon dziennikowi „Rheinische Post”.

Problem wykorzystania Bundeswehry do działań wewnątrz kraju jest dyskutowany w Niemczech od lat. Sprawę utrudnia niemiecka konstytucja. Ustawa zasadnicza przewiduje bowiem takie operacje tylko w wyjątkowych sytuacjach. Nie odnosi się do zamachów terrorystycznych. Stąd chadecy opowiadają się za odpowiednią zmianą ustawy zasadniczej, ale ze wzglądu na opór socjaldemokratów brakuje im wymaganej większości dwóch trzecich głosów.

W przypadku zamachu

Federalny Trybunał Konstytucyjny już w 2012 roku uznał, że użycie wojska jest możliwe również w przypadku wielkich aktów terroru.

W lipcowym dokumencie poświęconym polityce bezpieczeństwa wielka koalicja osiągnęła kompromis, zgadzając się na udział Bundeswehry w przypadku większych zamachów bez potrzeby zmiany konstytucji. Rząd federalny chce ćwiczyć użycie wojska w operacjach wewnętrznych. Argumentuje, że w nagłych przypadkach współpraca między żołnierzami a policją musi przebiegać sprawnie.

Ćwiczenia jesienią?

Minister spraw wewnętrznych Dolnej Saksonii Boris Pistorius (SPD) zaproponował w liście do przewodniczącego Konferencji Ministrów Spraw Wewnętrznych, by wszystkie kraje związkowe ćwiczyły współpracę między policją i siłami zbrojnymi na wypadek zamachów terrorystycznych. Minister spraw wewnętrznych Badenii-Wirtembergii Thomas Strobl (CDU) zaproponował, by wspólne ćwiczenia z udziałem kilku tysięcy żołnierzy i policjantów odbyły się w listopadzie.

dpa, afpd / Katarzyna Domagała