1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Rośnie rozwarstwienie

7 grudnia 2011

Eksperci OECD stwierdzają coraz większe rozwarstwienie niemieckiego społeczeństwa w efekcie pogłębiających się różnic w zarobkach. Najbardziej drastyczne są różnice w dochodach w USA i Turcji.

Ustatwowe płace minimalne mają zapobiec coraz większym dysproporcjomZdjęcie: picture alliance/Sven Simon

W ubiegłych latach różnice w zarobkach w Niemczech pogłębiały się szybciej, niż w innych państwach będących członkami Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju. Tylko w Finlandii i Szwecji rozwarstwienie to postępowało jeszcze szybciej, poinformowało biuro OECD w Berlinie przedstawiając (5.12) wyniki najnowszej analizy. Niemcy spadły tym samym na pozycję w środku rankingu. W latach 80. i 90. XX wieku Niemcy należały także do grupy państw o wyważonej strukturze zarobków.

Kto ma, ten dostanie więcej

W sektorze usług jest najwięcej nisko opłacanych stanowisk pracyZdjęcie: Bilderbox

Jak wynika z analizy w roku 2008 zarobki górnych 10 procent niemieckiego społeczeństwa wynosiły przeciętnie 57 tys. 300 euro, czyli osiem razy więcej niż zarobki dolnych 10 procent, wynoszące przeciętnie 7400 euro rocznie. W latach 90. stosunek ten wynosił jeden do sześciu. Wśród państw OECD współczynnik ten wynosi przeciętnie jeden do dziewięciu.

Zjawiskiem charakterystycznym dla Niemiec jest to, że najbardziej rosły i tak już najwyższe dochody, zwiększając jeszcze bardziej dystans do zarobków najniższych. W okresie minionych 20 lat dochody gospodarstw domowych rosły przeciętnie o 0,9 proc. rocznie. W najniższych grupach uposażenia przyrost ten wynosił jednak tylko 0,1 proc, w najlepiej zarabiających grupach - 1,6 proc.

Coraz mniej pracy dla niewykwalifikowanych

Główną przyczyną tego pogłębiającego się rozwarstwienia w całym gronie państw OECD jest ogólny rozwój płac, które stanowią 75 procent dochodów gospodarstw domowych. Nożyce pomiędzy górnymi i dolnymi 10 procentami rozwarły się w okresie ubiegłych 15 lat w Niemczech o dalszą jedną piątą.

Także coraz więcej ludzi pracuje w niepełnym wymiarze godzin, co pogłębia tę dysproporcję. Liczba niepełnych etatów w Niemczech wzrosła od roku 1984 z trzech milionów do obecnie ponad ośmiu milionów. Na niepełnym etacie pracuje obecnie 22 proc.  pracowników; kiedyś było to 11 proc. Osoby o i tak już niskich dochodach pracują jeszcze mniej niż kiedyś. Podczas gdy przed 20 laty osoby o najniższych dochodach pracowały ok. tysiąca godzin w skali rocznej, obecnie jest to 900 godzin. Natomiast ludzie najlepiej zarabiający pracowali niezmiennie 2250 godz. rocznie.

Cena postępu

Dobre wykształcenie = dobre zarobkiZdjęcie: picture alliance/chromorange

Podobnie sytuacja rozwija się we wszystkich państwach uprzemysłowionych i wszędzie następuje dalsze rozwarstwienie. Naukowcy dopatrują się przyczyn takiego stanu rzeczy przede wszystkim w postępie technicznym, który daje lepsze szanse zatrudnienia ludziom wykształconym, na niekorzyść osób o niskich kwalifikacjach. Czynnikiem pogłębiającym rozwarstwienie są także wdrożone reformy, jak liberalizacja zamkniętych niegdyś rynków, czy modyfikacja systemów zapomóg społecznych (np. tzw. Hartz IV w RFN).

Statystyki odzwierciedlają także przemiany społeczne np. odnośnie modelu życia. Coraz więcej ludzi żyje jako single, i dochód ich gospodarstw domowych jest odpowiednio niski. Jednocześnie coraz częściej w pary łączą się ludzie o podobnie wysokich dochodach.

W porównaniu z innymi krajami Niemcy należą wciąż jeszcze do krajów stosunkowo zrównoważonych. Większe dysproporcje między dochodami warstw najzamożniejszych i najbiedniejszych występują we Włoszech, Japonii, Korei Południowej i Wielkiej Brytanii (1:10). największe różnice notuje się w Turcji i USA (1:14).

epd, dpa, afpd / Małgorzata Matzke

red.odp.: Elżbieta Stasik