1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Zarzuty nielegalnego wywożenia dzieci z Ukrainy na Białoruś

Tatiana Harhałyk
26 kwietnia 2023

Z Ukrainy nielegalnie wywozi się dzieci nie tylko do Rosji, ale też na Białoruś. Taki zarzut wysunął jeden z białoruskich opozycjonistów. Władze w Mińsku mówią, że służy to „wypoczynkowi”. Jakie są prawdziwe cele?

Dzieci w autobusie jadącym w kierunku Biełgorodu w Rosji (20 kwietnia 2023)
Dzieci w autobusie jadącym w kierunku Biełgorodu w Rosji (20 kwietnia 2023)Zdjęcie: Mikhail Voskresenskiy/SNA/IMAGO

– Widzimy, jak przy wsparciu Łukaszenki dzieci z Ukrainy są wywożone na Białoruś i do Rosji – mówi DW opozycyjny polityk białoruski Paweł Łatuszka, który z powodu gróźb Aleksandra Łukaszenki mieszka obecnie w Polsce. W marcu tego roku białoruski sąd skazał go zaocznie na 18 lat więzienia.

Według danych Unii Europejskiej oraz pełnomocniczki ukraińskiego prezydenta do spraw praw dziecka dotychczas wywieziono w różnych okolicznościach z okupowanych przez Rosję terenów Ukrainy przypuszczalnie ponad 16 tysięcy dzieci, między innymi z domów dziecka. W marcu Międzynarodowy Trybunał Karny wydał z powodu domniemanych deportacji ukraińskich dzieci nakazy aresztowania prezydenta Władimira Putina i rosyjskiej rzeczniczki praw dziecka Marii Lwowej-Biełowej.

Zdaniem Łatuszki wywożenie osób niepełnoletnich na Białoruś narusza również konwencję genewską z 1949 roku. Opozycyjny polityk podkreśla, że Białoruś udostępnia swoje terytorium na cele rosyjskiej agresji przeciwko Ukrainie i dlatego nie może być uważana za„państwo neutralne”. To wszystko skłoniło Łatuszkę do zbierania materiałów, które chce przedłożyć prokuratorowi generalnemu Ukrainy, ale również oskarżycielowi Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze.

– Czy sześcioletnie dziecko może samo decydować? Opozycyjny polityk Paweł Łatuszka wysuwa poważne oskarżeniaZdjęcie: DW

O pobycie ukraińskich dzieci na Białorusi szczegółowo informują białoruskie media państwowe. – Propagandyści mówią, że te dzieci są przywożone na Białoruś na wypoczynek. Czy jednak sześcioletnie dziecko może samodzielnie decydować o wyjeździe z kraju, w tym wypadku z Ukrainy? Nie, to niemożliwe – twierdzi Łatuszka. Jego zdaniem byłoby inaczej, gdyby rodziny mogły wyjeżdżać dobrowolnie lub byłaby zgoda władz ukraińskich. Tak jednak nie jest.

„Pomoc dla dzieci z Donbasu”

Według Łatuszki w ramach Związku Białorusi i Rosji istnieją specjalne projekty mające na celu sprowadzanie na Białoruś ukraińskich dzieci w wieku od 6 do 15 lat. – Decyzje te podjęto na polecenie Władimira Putina i Aleksandra Łukaszenki – podkreśla. Decyzja o „pomocy dla dzieci z Donbasu” z 16 września 2022 roku przewidywała na przykład transport 1050 ukraińskich dzieci na Białoruś.

Finansowo wspiera te projekty przedsiębiorstwo państwowe Belaruskali, jeden z największych producentów nawozów potasowych na świecie. – Pieniądze trafiają do fundacji Aleksieja Tałaja, która organizuje wyjazdy dzieci na ziemiach ukraińskich – mówi Łatuszka. Według niego dzieci przywożą na Białoruś również kapłani Białoruskiego Kościoła Prawosławnego, który jest częścią Patriarchatu Moskiewskiego.

Sekretarz stanu Związku Białorusi i Rosji Dmitrij Miezencew odwiedził pod koniec października obóz dla dzieci „Dubrawa” pod Mińskiem, należący do Belaruskali. Oświadczył tam, że „na ten projekt przeznaczono kilkadziesiąt milionów rubli” i że ta praca jest kontynuowana. – Chętnie dofinansowaliśmy podróż dzieci przez Rostów na Białoruś – powiedział Miezencew. Dodał, że władze chcą pomóc dzieciom „zapomnieć trudne przeżycia i spełnić marzenia”, aby stały się „niezawodnymi obywatelami swojego kraju”.

Kim jest Aleksiej Tałaj?

W kwietniu i maju fundacja Tałaja chce sprowadzić na Białoruś jeszcze ponad tysiąc ukraińskich dzieci. DW poprosiła szefa fundacji, Aleksieja Tałaja, o objaśnienie roli jego organizacji, ale nie odpowiedział. Tałaj jest członkiem paraolimpijskiej ekipy pływackiej i przedsiębiorcą, regularnie uczestniczącym w akcjach wspierających Łukaszenkę. W odpowiedzi na zarzuty Łatuszki Tałaj napisał na swoim kanale na Telegramie, że „nawet Haga nie przeszkodzi nam w pracy charytatywnej i udzielaniu dalszej pomocy dzieciom z Donbasu”.

Również Aleksiej Tałaj odwiedził w kwietniu grupę ponad 300 dzieci z Ukrainy w obozie „Dubrawa”. Rozdawał tam między innymi wstążki w barwach flagi rosyjskiej i białoruskiej. Ośrodek wypoczynkowy odwiedzili też prorządowy politolog Aleksander Szpakowski, pierwszy sekretarz Białoruskiej Republikańskiej Unii Młodzieży Aleksander Łukianow oraz członkowie militarystycznego klubu „Rodnik”.

Łatuszko mówi, że według przepisów prawa międzynarodowego to wszystko można jednoznacznie nazwać zbrodnią wojenną mającą na celu wychowywanie dzieci w duchu antyukraińskim. Według niego szef mińskiej organizacji Związków Zawodowych Górników i Chemików Dmitrij Szwajba, przyznał ponadto, że Białoruś chce zaoferować dzieciom z Ukrainy naukę w szkołach zawodowych, a potem miejsca pracy. – Sprowadzają więc sobie na Białoruś potencjalnych pracowników – komentuje Łatuszka.

Co na to Ukraina i UNICEF?

Były pełnomocnik ukraińskiego prezydenta do spraw praw dziecka, dyrektor „Save Ukraine Foundation” Mykoła Kuleba, powiedział w nadającej z Polski telewizji Biełsat, że strona ukraińska nie ma jeszcze udokumentowanych informacji o wywożeniu ukraińskich dzieci na Białoruś, więc konieczne są odpowiednie dochodzenia. W razie zgromadzenia wystarczającej liczby dowodów nie wyklucza nakazu aresztowania dla Aleksandra Łukaszenki i innych uczestników akcji. Nawet gdyby dzieci były w przypadku Białorusi ewentualnie tylko przewożone w tę i z powrotem, to można to zdaniem Kuleby zakwalifikować jako zbrodnię wojenną.

Według Aarona Greenberga, regionalnego doradcy UNICEF do spraw ochrony dzieci w Europie i Azji Środkowej, jego organizacji znane są relacje, z których wynika, że „niektóre ukraińskie dzieci były na krótki czas przewożone z Federacji Rosyjskiej na Białoruś”. – Jesteśmy nadal głęboko zaniepokojeni doniesieniami o ewakuacjach dzieci, które odbywają się bez odpowiednich gwarancji, oraz o nieuwzględniającym dobra dzieci sprowadzaniu ich z powrotem z miejsc przesiedlenia – powiedział DW przedstawiciel UNICEF. UNICEF wyraża też zaniepokojenie przyspieszonymi postępowaniami w sprawie zmiany obywatelstwa dzieci.

Ukraina: Rosjanie uprowadzają dzieci

02:58

This browser does not support the video element.