1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Zaskakujące odkrycie: ogórki zainfekowane innym szczepem EHEC niż chorzy

31 maja 2011

W Niemczech trwają gorączkowe poszukiwania źródła zakażenia groźną dla życia bakterią EHEC. Po ostatnich badaniach okazało się, że przebadane w Hamburgu ogórki były zainfekowane innym szczepem bakterii niż chorzy.

ILLUSTRATION - Die biologisch-technische Assistentin Tanja Adolf isoliert am Mittwoch (25.05.2011) im Institut für Hygiene der Universität Münster mit einer Impföse Bakterien eines Nährmediums. Der vor allem im Norden grassierende Durchfall-Keim EHEC ist auch in Nordrhein-Westfalen auf dem Vormarsch. Am Universitätsklinikum Münster (UKM) werden derzeit sechs Patienten mit HUS behandelt. Foto: Marius Becker dpa/lnw +++(c) dpa - Bildfunk+++
Gorączkowe poszukiwanie źródła zakażeń EHECZdjęcie: picture-alliance/dpa

Dwa z czterech wykrytych w Hamburgu ogórków z Hiszpanii, były skażone innym szczepem bakterii EHEC (pałeczek okrężnicy) niż znalezionym w jelitach pacjentów w Hamburgu. Tym samym niejasnym pozostaje źródło pochodzenia zarazków.

Według Cornelii Prüfer-Storcks, hamburskiej senator (minister) ds. zdrowia, nie oznacza to jednak, że ogórki nie są niebezpieczne. Choć chodzi tu częściowo o inny szczep EHEC także i on może wywołać zespół HUS, będący najczęstszą przyczyną ostrej niewydolności nerek.

Trzy ogórki, na których stwierdzono obecność bakterii EHEC pochodzą z Hiszpanii, czwarty z dostawy z Holandii.

Liczba zgonów wzrosła do piętnastu

Bakteria EHEC grasuje zwłaszcza w północnych NiemczechZdjęcie: picture alliance/dpa


Kolejnym pacjentem zmarłym na EHEC była 87-letnia kobieta, którą w poniedziałek przywieziono do kliniki w Paderborn, w Nadrenii Północnej-Westfalii. Tym samym liczba zgonów wzrosła do piętnastu.

W całych Niemczech na tę groźną biegunkę zapadło prawie 1500 osób. Przy czym u ponad 350 stwierdzono niebezpieczny dla życia zespół hemolityczno-mocznicowy (HUS).

Niemiecki minister zdrowia Daniel Bahr oświadczył, że nad pacjentami, którzy zainfekowali się zarazkiem EHEC, roztoczono troskliwą opiekę medyczną. "Sytuacja jest jednak napięta. Lekarze dają z siebie wszystko, by jak najszybciej poprawić stan zdrowia chorych" - dodał Bahr przy okazji zjazdu lekarzy w Kilonii.

Minister zdrowia Daniel Bahr zapewnia, że lekarze dają z siebie wszystkoZdjęcie: AP

Pierwsza ofiara śmiertelna spoza Niemiec

W południowo-zachodniej Szwecji zmarła kobieta w wieku ok. 50 lat. Agresywną bakterią zaraziła się prawdopodobnie w Niemczech - oświadczył rzecznik szpitala, w którym ją leczono. Dalsze szczegóły są na razie nieznane.

Poważne zaburzenia neurologiczne u zainfekowanych zespołem HUS

W szpitalach, zwłaszcza północnych Niemiec, lekarze walczą też z poważnymi zaburzeniami neurologicznymi, towarzyszącymi chorobie. "Niepokojące jest to, że u około połowy wszystkich ciężkich przypadków, u których wystąpił wielonarządowy zespół chorobowy HUS, po trzech dniach do pięciu pojawiają się zaburzenia neurologiczne" - oświadczył prof. dr Joachim Röther, szef oddziału neurologicznego kliniki Asklepios w Hamburgu-Altonie. Wymienił przy tym takie objawy jak zaburzenia mowy, ataki epileptyczne i zaburzenia wzroku.

Szybki test

Naukowcom kliniki uniwersyteckiej w Münster udało się, jak twierdzą, opracować szybki test na obecność bakterii EHEC. Taki test trwa kilka godzin i można go przeprowadzić w każdym laboratorium molekularno-biologicznym. Można go też wykorzystać do kontroli żywności - oznajmił rzecznik kliniki.

Zarazki przenoszą się między innymi przez kontakt z odchodami zwierzątZdjęcie: dapd

Zarazki EHEC są szczególnie groźną formą bakterii Escherichia coli, pałeczki okrężnicy wchodzącej w skład fizjologicznej flory bakteryjnej jelita. Naturalnym rezerwuarem tych bakterii jest jelito zwierząt przeżuwających; zwłaszcza bydła. Spotyka się je powszechnie również w glebie i wodzie, gdzie trafiają z wydzielinami i kałem. Zarazki przenoszą się na zdrowy ustrój przez kontakt z odchodami zwierząt, ze skażoną żywnością, albo przez kontakt człowieka z człowiekiem.

Od wprowadzenia w Niemczech w 1998 roku obowiązku meldowania infekcji, Instytut Roberta Kocha rejestruje rokrocznie około tysiąca zakażeń EHEC i 60 przypadków HUS.

ARD / Iwona D. Metzner

Red. odp.: Bartosz Dudek