1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Szczyt G8 chce w Syrii rządu tymczasowego

Elżbieta Stasik18 czerwca 2013

Władimir Putin przeciw wszystkim – taka sytuacja zapowiadała się na szczycie G8 w północnoirlandzkim Enniskillen. We wtorek (18.6) po południu liderzy państw grupy G8 uzgodnili wspólne stanowisko w sprawie Syrii.

G8 and EU leaders (L-R) European Commission President Jose Manuel Barroso, Japan's Prime Minister Shinzo Abe, Germany's Chancellor Angela Merkel, Russia's President Vladimir Putin, Britain's Prime Minister David Cameron, US President Barack Obama, France's President Francois Hollande, Canada's Prime Minister Stephen Harper, Italy's Prime Minister Enrico Letta and European Council President Herman Van Rompuy wave during the family photograph on the second day of the G8 summit at the Lough Erne resort near Enniskillen in Northern Ireland on June 18, 2013. Russia and the US agreed at the G8 summit to push for Syria peace talks, but Presidents Vladimir Putin and Barack Obama made clear their deep differences over the conflict. AFP PHOTO / POOL / JEWEL SAMAD (Photo credit should read JEWEL SAMAD/AFP/Getty Images)
Zdjęcie: Jewel SamadAFP/Getty Images

Rosja i jej partnerzy z grupy G8 dążą do utworzenia w Syrii tymczasowego rządu koalicyjnego, który miałby politycznie zakończyć trwającą tam wojnę domową. O przyszłej roli i politycznej przyszłości syryjskiego prezydenta Baszara al-Asada w uzgodnieniu tym nie ma mowy.

„Zimna wojna“

W szczycie uczestniczyli oprócz gospodarza Davida Camerona, prezydent USA Barack Obama, kanclerz Niemiec Angela Merkel, prezydenci Francji i Rosji - François Hollande i Władimir Putin, premierzy Japonii, Kanady i Włoch - Enrico Letta, Stephen Harper i Shinzō Abe oraz szef KE José Barroso i przewodniczący Rady Europejskiej Herman van Rompuy.

Od poniedziałku (17.06), pierwszego dnia szczytu przywódcy państw G8 ostro ścierali się nie będąc w stanie znaleźć wspólnego stanowiska. Wyizolowany był początkowo Władimir Putin. Wszyscy, także Putin, podkreślali wprawdzie, iż trzeba zrobić wszystko, by zakończyć trwający od 2011 roku rozlew krwi w Syrii, co kosztowało życie już ponad 90 tys. osób, ale nic nie wskazywało na to, że rozmowy mogą zakończyć się porozumieniem.

Agencje mówiły w doniesieniach wręcz o „zimnej wojnie” panującej między Putinem i Obamą. Po zakończeniu rozmowy w cztery oczy prezydenci USA i Rosji „sprawiają wrażenie, jakby znajdowali się dokładnie tam, gdzie nie znajduje się już Wschód i Zachód: w środku zimnej wojny”, skomentowały agencje prasowe po konferencji prasowej obydwu polityków.

Trudne rozmowy Obamy i PutinaZdjęcie: Reuters

Jednak we wtorek także Putin zaakceptował tekst wspólnego oświadczenia uczestników szczytu.

Druga konferencja pokojowa w Genewie

Rosja jest obok Iranu najbliższym sojusznikiem prezydenta Asada, jest też dostawcą broni dla Syrii. Jak stwierdził Władimir Putin „Nie łamiemy żadnych reguł ani norm i wzywamy naszych partnerów, by działali tak samo”. USA, Wielka Brytania i Francja twierdzą natomiast, że mają dowody, iż reżim Asada użył wobec swych przeciwników broni chemicznej. Stąd państwa te rozważają dostarczenie broni syryjskim powstańcom.

Rząd Niemiec jest temu przeciwny. Kanclerz Merkel mówiąc, że wspólnego stanowiska nie wypracowała jeszcze w sprawie Syrii Rada Bezpieczeństwa ONZ stwierdziła, iż „Jest to zachętą dla Asada, by działać dalej tak jak dotąd”. Merkel ostrzegła zarazem, by doniesienia o użyciu w Syrii broni chemicznej nie porównywać do dotyczących Iraku błędnych doniesień poprzednika Obamy Georga W. Busha.

Putin: "Rozlew krwi w Syrii może zakończyć tylko polityczne rozwiązanie"Zdjęcie: Reuters

Rosja, która nie uważa, by istniały dowody na użycie broni chemicznej przez siły Asada domaga się niezależnego zbadania zarzutów przez ONZ. Władimir Putin stwierdził, że Rosja będzie aktywnie wspierała w tym Narody Zjednoczone. Ostrzegł też przed dostawami broni dla syryjskich powstańców. Jak stwierdził: „Tylko polityczne rozwiązanie może zakończyć przelew krwi”.

Rosja i USA uzgodniły, że będą zmierzały do powołania w lipcu w Genewie drugiej konferencji pokojowej w sprawie Syrii.

dpa / Elżbieta Stasik

red. odp.: Bartosz Dudek