Zaufany demaskatora Snowdena Gleen Greenwald stawia na hakerów
28 grudnia 2013Dominującym tematem trwającego jeszcze do poniedziałku (30.12) kongresu jest totalna obserwacja w sieci przez służby wywiadu i nie tylko. Gleen Greenwald, amerykański dziennikarz i zaufany Edwarda Snowdena wezwał hakerów, by zrobili wszystko dla ochrony sfery prywatnej. – W końcu walka o wolność Internetu rozgrywa się na polu bitwy technologii. NSA o tym wie – powiedział Greenwald. Dziennikarz, który mieszka w Rio de Janeiro, w konferencji wziął udział przez łącze wideo.
W podobnym tonie utrzymane są wypowiedzi innych uczestników spotkania. – Obudziliśmy się z koszmaru w rzeczywistości, która jest jeszcze gorsza – stwierdził otwierający kongres Tim Pritlove. – Musimy wynaleźć Internet od nowa – dodał.
Taktyka zastraszania
Gleen Greenwald jest przekonany, że rząd USA chce dożywotnio wsadzić Snowdena za kratki. Grożąca mu kara ma odstraszyć innych potencjalnych demaskatorów. – Jest to efektywna taktyka – przyznał Greenwald. Wezwał jednocześnie kraje takie jak Niemcy, Francja czy Brazylia, by przyjęły Snowdena. – Trzeba za to zapłacić, ale Snowden zapłacił jeszcze wyższą cenę za to, że bronił waszych praw – mówił do uczestników kongresu.
Greenwald jest obok Snowdena centralną postacią afery NSA. W czerwcu 2013 opublikował na łamach „The Guardian” wywiad z Edwardem Snowdenem i przekazane przez niego dokumenty amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego. W Hamburgu zapowiedział, że ujawnione będą dalsze fakty. – Będą jeszcze następne doniesienia – zaznaczył.
Hakerzy ostrzegali
Organizatorzy tegorocznego kongresu szacują liczbę uczestników na 8 tysięcy, o jedną trzecią więcej, niż w ubiegłym roku. Chaos Computer Club od lat ostrzega przed wymykającym się spod kontroli elektronicznym nadzorem i coraz mniejszą ochroną danych obywateli. Temat, który jeszcze kilka lat temu zajmował tylko wtajemniczonych, dzisiaj dotarł do szerokich rzesz społeczeństwa. Mimo to ostrzeżenia hakerów ciągle jeszcze nie są brane poważnie – skarżył się Tim Pritlove, osiadły w Berlinie Brytyjczyk, jeden z filarów CCC.
Uczestnicy kongresu krytycznie oceniają też podejmowane przez niemieckich polityków próby bagatelizowania afery NSA. Profesor lingwistyki Martin Haase z przymrużeniem oka przypomniał wypowiedzi byłego szefa Urządu Kanclerskiego, Ronalda Pofalli (CDU), iż aferę można uznać za skończoną. Wśród hakerów stanowisko ówczesnego niemieckiego rządu wywołało tylko salwę śmiechu.
Hakerzy zastanawiają się wspólnie, w jaki sposób użytkownik Internetu może się chronić przed totalną kontrolą, w jaki sposób można mu zapewnić anonimowość. Tegoroczne spotkanie w Hamburgu jest jubileuszowym, 30. z kolei CCC. Uczestnicy posługują się dlatego skrótem „30C3”.
dpa / Elżbieta Stasik
red. odp.: Małgorzata Matzke