1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Zawalczy o fotel kanclerza? Weidel: AfD zgłosi kandydata

21 czerwca 2023

Skrajnie prawicowa AfD w kolejnych wyborach po raz pierwszy zaprezentuje własnego kandydata na kanclerza – zapowiedziała Alice Weidel, współprzewodnicząca partii.

AfD Alice Weidel
Zdjęcie: Chris Emil Janßen/IMAGO

Kolejne wybory do Bundestagu odbędą się późnym latem lub jesienią 2025 roku. Do tej pory skrajnie prawicowa AfD rezygnowała ze wskazywania własnego kandydata na kanclerza, jednak dziennikarze pytają o to z uwagi na duży wzrost poparcia dla tej partii. W najnowszym sondażu instytutu Forsa na zlecenie stacji RTL i ntv AfD zdobyła 19 proc. głosów i drugie – po chadecji – miejsce w rankingu wyborczym. Wyprzedziła rządzącą SPD kanclerza Scholza.

Weidel: AfD zgłosi kandydata na kanclerza

Czy partia przedstawi swojego kandydata na szefa rządu? – Naturalnie. Nawet bez tych liczb chętnie zgłosilibyśmy kandydata na kanclerze – powiedziała Alice Weidel w środę (21.06.2023) w programie „Fruehstart” w RTL i ntv.

Na pytanie, czy sama by się tego podjęła, nie zaprzeczyła: – Można się podejmować wielu rzeczy, ale to całkowicie otwarte, kto stanie do tej rywalizacji.

Alice Weidel: matka z rodziny LGBT

Do wyborów jeszcze 2 lata, ale pytania są uzasadnione. Alice Weidel to „lepsza” twarz AfD i u początków jej kariery komentatorzy powtarzali, że gdyby nie jej poglądy, mogłaby być polityczką lewicy: 44-letnia doktor ekonomii o subtelnej aparycji, jest z związku partnerskim ze szwajcarską twórczynią filmową o azjatyckich korzeniach, z którą wychowuje dwóch synów. Mieszkają w Szwajcarii, o czym w Niemczech dyskutowano także w związku z wątpliwościami ws. jej rozliczeń finansowych.

Tymczasem sama Alice Weidel, choć strzeże swojej prywatności i rodziny przed mediami, otwarcie mówi o swojej orientacji na spotkaniach ze zwolennikami AfD. Twierdzi też, że w związku z napływem do Niemiec islamskich imigrantów to właśnie jej partia jest gwarantem bezpieczeństwa osób LGBT+.

Alice Weidel na proteście przeciw ograniczeniom pandemicznym, grudzień 2019Zdjęcie: Leonhard Simon/Getty Images

Weidel jak Mentzen

Alice Weidel – zwłaszcza na tle innych polityków AfD – jest fenomenem w serwisach społecznościowych, gdzie jej zespół umiejętnie gra z jednej strony obawami Niemców w związku z imigracją i zmianami społecznymi, z drugiej – strachem przed ograniczaniem wolności gospodarczej i spadkiem dobrobytu. Wzrost poparcia dla AfD widać było w związku z tym podczas pandemii, a teraz – po tym, jak lewicowy rząd zaczął wprowadzać reformy, które mają umożliwić realizację celów klimatycznych Niemiec, zwłaszcza niepopularną reformę prawa grzewczego.

W mediach Alice Weidel – jak w Polsce Sławomir Mentzen ze zbliżonej ideologicznie do AfD Konfederacji – stara się skupić uwagę na populistycznie liberalnych postulatach gospodarczych AfD. Unię Europejską przedstawia jako zagrożenie dla wolności gospodarczej Niemców. Ucieka od dyskusji o powiązaniach swojej partii z Kremlem i oburza się na pytania o promowanie faszyzmu, rewizjonizm czy usprawiedliwianie III Rzeszy.

Władze federalne od dawna obserwują AfD pod kątem właśnie prawicowego ekstremizmu. W kwietniu Niemiecki Federalny Urząd Ochrony Konstytucji ogłosił, że zaklasyfikował jej młodzieżówkę Junge Alternative (JA, Młodą Alternatywę) jako prawicową ekstremę. Decyzję poprzedziło czteroletnie postępowanie. Z kolei 20 czerwca ogłosił, że ok. 10 tys., czyli jedna trzecia do 40 procent członków AfD to prawicowi ekstremiści, w tym lider partii z Turyngii Bjoern Hoeck.

51-letni Hoecke to drugi po Alice Weidel wyrazisty lider AfD z młodszego pokolenia jej działaczy, poseł do landtagu Turyngii, który poprowadził tam partię do sukcesu w ostatnich wyborach landowych.

Björn HoeckeZdjęcie: Martin Schutt/dpa/picture alliance

AfD: partia przede wszystkim antyimigrancka

Sama AfD powstała jako partia antyunijna podczas kryzysu strefy euro, ale szybko przesunęła się światopoglądowo na prawo. Wpłynął na to kryzys uchodźczy w 2015 roku. – AfD to partia antyimigracyjna. Jej przedstawiciele już drugą kadencję zasiadają w Bundestagu, są obecni także w parlamentach landów.

AfD jest partią niezdolną do wejścia w koalicję i bojkotowaną przez resztę ugrupowań w Bundestagu właśnie z powodu jej antysystemowości i skrajnie prawicowych poglądów, m.in. wrogości wobec imigrantów. Poparcie dla niej wyraża m.in. Erika Steinbach. Członkowie AfD mają na koncie incydenty, w których pochwalali Trzecią Rzeszę, np. jeden z liderów tej partii,Alexander Gauland, stwierdził w 2017 roku, że Niemcy powinni być dumni z osiągnięć Wehrmachtu. Z drugiej strony Alice Weidel oburzała się na porównywanie AfD do nazistów.

Politycy AfD są też nieustannie otwarcie antyunijni, głoszą skrajny gospodarczy liberalizm, atakowali rząd Angeli Merkel za politykę ograniczeń antycovidowych i sprzeciwiają się pomocy dla Ukrainy w jej walce z Rosją. Podejmują też działania wspierające Rosję.

(DPA/AFP/mar)

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>

Goerlitz. Bastion AfD

02:42

This browser does not support the video element.

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej