1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Zjazd bawarskiej CSU: „Niemcy nie są klasycznym krajem imigracyjnym”

Iwona-Danuta Metzner31 października 2010

Bawarska CSU spełniła zapowiedź modernizacji i demokratyzacji partii uchwalając wprowadzenie 40-procentowej kwoty dla kobiet. Siedmiopunktowa deklaracja dotycząca polityki integracji imigrantów nie jest jednak rewolucją.

Horst Seehofer (CSU) przemawia w sobotę (30.10.10) w Monachium na zjeździe CSUZdjęcie: dapd

Komentatorzy są zgodni, co do tego, że Horst Seehofer utwierdził wszystkich delegatów dwudniowego zjazdu przede wszystkim w tym, że bawarska CSU jest partią prawicową i konserwatywną, i że zdecydowanie różni się od partii Zielonych. Nie potrzebujemy korepetycji w kwestiach integracji – powiedział przewodniczący CSU i premier Bawarii. To niemiecka „kultura wiodąca powinna być dla imigrantów punktem odniesienia”, a poza tym muszą oni uczyć się niemieckiego i przestrzegać prawa – zaznaczył. Bawarska CSU przez kilka dziesięcioleci miała poparcie ponad 50 procent Bawarczyków. W ostatnich wyborach uzyskała zaledwie 40 procent. Dlatego musi zadbać zarówno o poparcie zwolenników modernizacji partii jak i jej konserwatywnego skrzydła.

7-miopunktowa deklaracja dotycząca integracji

Horst Seehofer z minister rolnictwa Ilse Aigner (CSU) i ministrem obrony Karlem-Theodorem zu Guttenbergiem (CSU)Zdjęcie: dapd

Deklarację dotyczącą integracji imigrantów delegaci zjazdu CSU przyjęli jednogłośnie. Bawarscy chadecy zaznaczają w dokumencie, że Niemcy „nie są klasycznym krajem imigracji”. Kanon wartości w Niemczech jest „chrześcijański z żydowskimi korzeniami”, „bez wpływów islamskich i tak ma zostać” – powiedział w swym wystąpieniu programowym na zjeździe Horst Seehofer. Lider CSU ponownie skrytykował wystąpienie prezydenta Niemiec Christiana Wulffa, który niedawno w przemówieniu powiedział, że „Islam jest integralną częścią Niemiec”. Lider CSU ostrzegał, że nie należy zwiększać liczby imigrantów, jak długo bezrobocie, szczególnie wśród osób w grupie wiekowej 50 – 60 lat, utrzymuje się na wysokim poziomie.

Seehofer: „Nie jestem ekstremistą”

Jeszcze przed zjazdem bawarskich chadeków poglądy Horsta Seehofera dotyczące polityki integracyjnej znalazły się w ogniu krytyki. Liderzy partii Zieloni/Sojusz 90 zarzucili szefowi CSU, że tworzy podatny grunt dla prawicowych ekstremistów w Niemczech. Horst Seehofer odpowiedział na ten zarzut w wystąpieniu: „Jeśli to, co mówię, wskazuje na ekstremizm prawicowy, to dwie trzecie społeczeństwa ma poglądy radykalno prawicowe”.

Delegaci głosują nad deklaracją dotyczącą integracji imigrantówZdjęcie: dapd

Nie jestem reakcyjnym populistą – powiedział. Uważa on, że wręcz jego powinnością jest otwarcie mówić o problemach, żeby zapobiec powstaniu demokratycznie legitymizowanej skrajnie prawicowej partii. Seehofer dodał, że tego nauczył się od Franza Jozefa Straussa.

CSU już dwa razy udało się zdusić w zarodku ruchy prawicowo- ekstremistyczne w Bawarii, raz w latach 60-tych, kiedy w bawarskim parlamencie zasiadła neofaszystowska NPD oraz na początku lat 90-tych, kiedy w skutek napływu imigrantów raptownie wzrosła liczba narodowo-konserwatywnych Republikanów.

Frontalny atak na Zielonych

Kanclerz Angela Merkel była gościem w pierwszym dniu zjazdu i chwaliła uchwałę CSU o wprowadzeniu kwot dla kobietZdjęcie: AP

Wystąpienie Horsta Seehofer wywołało największą burzę oklasków, kiedy lider CSU zaatakował partię Zielonych „Zieloni są nieudacznikami w niemieckiej polityce”, w sferze energetyki i infrastruktury, jak i blokowaniu projektów np. budowy dworca w Stuttgarcie. Szefowej partii Zielonych Renacie Künast, lider CSU zarzucił szkodliwe działania dla rynku pracy przypominając, jak w ubiegłym roku zachęcała do kupna samochodów japońskich producentów. Wskazując na to, że CSU jest przeciwieństwem Zielonych, Horst Seehofer odrzucił wszelkie spekulacje dotyczące koalicji CSU z Zielonymi w Bawarii. Wzrost gospodarczy, zaznaczył, jest możliwy tylko w koalicji z siostrzaną CDU i z FDP, współpracującą od roku w koalicji rządzącej.

AFPD/DPA/ Barbara Coellen

Red.odp.:Małgorzata Matzke

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej