1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Zmarła była sekretarka Goebbelsa. Miała 106 lat

Elżbieta Stasik
30 stycznia 2017

Była ostatnim, żyjącym jeszcze człowiekiem z najbliższego kręgu nazistowskiego przywództwa. Brunhilde Pomsel była sekretarką ministra propagandy III Rzeszy Josepha Goebbelsa.

Film Ein deutsches Leben
Zdjęcie: Salzgeber & Co. Medien GmbH

Brunhilde Pomsel zmarła w piątek (27.01.2017) w domu spokojnej starości w Monachium, poinformował agencję AFP austriacki reżyser Christian Krönes. Miała 106 lat. Krönes jest autorem filmu dokumentalnego „Niemieckie życie” („Ein deutsches Leben”), w którym Pomsel opowiada jako świadek historii o swojej pracy jako sekretarka Goebbelsa.

O zagładzie Żydów rzekomo nic nie wiedziała

W kierowanym przez Josepha Goebbelsa ministerstwie propagandy Pomsel pracowała od 1942 roku do końca II wojny światowej. Podczas ostatnich dni wojny przebywała w bunkrze Hitlera w Berlinie, do chwili jego samobójczej śmierci 30 kwietnia 1945. Mówiąc o sobie uważała, że nie odgrywała w nazistowskich Niemczech żadnej roli. Jak twierdziła, nic nie wiedziała też o zagładzie Żydów, mimo swojej bliskości do nazistowskiej elity władzy.

„Nic nie wiedzieliśmy. Sami byliśmy wszyscy jednym wielkim obozem koncentracyjnym” – powiedziała w filmie Krönesa. Po zakończeniu wojny Pomsel przebywała w sowieckiej niewoli, po czym pracowała jako sekretarka dla ARD, pierwszego programu niemieckiej telewizji publicznej. Do chwili opublikowania w 2011 roku wywiadu w jednej z niemieckich gazet żyła niezauważenie. Dopiero po tym wywiadzie cieszyła się zainteresowaniem jako „ostatni świadek historii z najbliższego kręgu nazistowskich przywódców”.

Wspomnienia ostrzeżeniem

Film dokumentalny Krönesa pokazywany był dotąd tylko na festiwalach. W kwietniu br. trafi natomiast do kin. Reżyser rozmawiał ostatnio z Pomsel 11 stycznia, w dniu jej 106 urodzin. Według niego Brunhilde Pomsel do końca była „bystrą obserwatorką życia politycznego” a wobec rosnących w Europie i na świecie nacjonalizmu i skrajnie prawicowego populizmu, także wyboru Donalda Trumpa na prezydenta USA, swoje wspomnienia uważała za „ostrzeżenie dla dzisiejszego i przyszłych pokoleń”.

afp, dpa / Elżbieta Stasik

 

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej